„Rząd Białorusi powinien postanowić, co robić. Unia Europejska powinna pilnować swoich interesów. Dyskusja jest otwarta” – powiedział w poniedziałek w Wilnie G. Oettinger.
„Dla mnie jako komisarza europejskiego aktualne i ważne jest mieć najlepszy kontekst dla państw członkowskich, czyli Polski, Estonii, Litwy i Łotwy” – dodał komisarz.
Nie odpowiedział bezpośrednio na pytanie, czy budowana na Białorusi elektrownia może otrzymać dojście do rynku europejskiego.
„Kwestia jest otwarta. Decyzja zależy od nich, nasza decyzja zakłada analizę, jaki jest interes Unii Europejskiej”.
W ubiegłym tygodniu Ministerstwo Spraw Zagranicznych Litwy zaapelowało do Białorusi, by nie budowała elektrowni atomowej w Ostrowcu, zanim nie dobiegnie końca proces oceny oddziaływania na środowisko według konwencji Espo. Litewskie MSZ nie wątpi, iż jest to ewidentne naruszenie konwencji oddziaływania na środowisko w kontekście transgranicznym.
Takie oświadczenie resort spraw zagranicznych wydał po tym, gdy białoruskie Ministerstwo ds. Ekstremalnych wydało licencję na wdrożenie urządzeń pierwszego bloku reaktora w Ostrowcu.
W końcu sierpnia strona białoruska zorganizowała konsultacje ws. budowy siłowni w Ostrowcu. Litwa twierdzi, że Białoruś przede wszystkim powinna odpowiedzieć na jej oficjalne pytania, a dopiero potem organizować debaty publiczne.
Pierwszy reaktor elektrowni na Białorusi ma ruszyć w roku 2018, drugi – w 2020.