
„Premier, który zapowiadał przestrzeganie zasad pokazał, że jest zależny i nie może podejmować samodzielnych decyzji. Krycie skompromitowanego ministra, odkładanie ostatecznych decyzji i unikanie odpowiedzialności przynosi ujmę wizerunkowi premiera, który chce być postrzegany jako polityk z zasadami. W tym przypadku widzimy tylko zasadniczy brak zasad” – napisano w komentarzu prezydent przysłanym agencji informacyjnej BNS.
Zdaniem prezydent premier bierze odpowiedzialność za działania ministra, które prawdopodobnie przeczą kilku artykułom Konstytucji.
W ubiegłym tygodniu Dalia Grybauskaitė oznajmiła, że minister Bronius Markauskas nie może w dalszym ciągu zajmować swego stanowiska. Tymczasem premier Saulius Skvernelis stwierdził, że praca ministra będzie utrudniona, ale możliwa.
„Decydując o losie ministra Markauskasa nie poddam się żadnym naciskom, czy to ze strony prezydent, czy ze strony kogokolwiek innego” – oświadczył Skvernelis. „W państwie prawa o niewłaściwych czynnościach nie decyduje prezydent, tylko wymiar sprawiedliwości. Odpowiednie instytucje wszczęły dochodzenie w tej sprawie. Przed podjęciem decyzji czekam na wyniki dochodzenia. jestem szefem rządu i zdaję sprawę z odpowiedzialności, która ponoszę za członków mojego gabinetu i nie poddam się żadnym naciskom – powiedział Skvernelis.
Wcześniej portal 15min.lt informował, że rodzina Markauskasa uprawia nie tylko swoją, lecz także cudzą ziemię, otrzymując za to dotacje unijne.