• Litwa
  • 4 marca, 2015 16:14

Grybauskaitė: Musielibyśmy utrzymać się trzy dni do przybycia sojuszników

"Krajom bałtyckim grozi realne zagrożenie powinny one szykować się do tego, by w czasie konfliktu wojennego utrzymać się samodzielnie przez trzy dni, zanim na pomoc przybędą sojusznicy z NATO" - oznajmiła prezydent Dalia Grybauskaitė.

BNS
Grybauskaitė: Musielibyśmy utrzymać się trzy dni do przybycia sojuszników

Fot. BFL/Šarūnas Mažeika

„Mieliśmy obowiązkową służbę wojskową do roku 2008 i sądziliśmy, że nigdy więcej nie będzie to potrzebne. Jednak po tym, gdy koło naszych granic zmieniła się sytuacja geopolityczna, zrozumieliśmy, że zagrożenia są bardzo realne. Zagrożenia są realne dla całego naszego regionu, państw bałtyckich. Nasze sąsiedztwo stało sią mniej prognozowalne i bardziej agresywne, mam na myśli Rosję” – powiedziała Grybauskaitė.

Prezydent wymieniła wzmożoną aktywność Rosji w Obwodzie Kaliningradzkim, na Morzu Bałtyckim i w przestrzeni powietrznej, gdzie loty samolotów wojskowych Rosji, jej zdaniem, stanowią zagrożenie dla awiacji cywilnej.

„Znamy procedury NATO. Siły szybkiego reagowania mogą rozpocząć działania najwcześniej po 72 godzinach. Kraje bałtyckie są jednak dość małe. Musimy obronić się co najmniej w ciągu tych 72 godzin lub dłużej” – uważa głowa państwa.

Zdaniem Grybauskaitė kraje bałtyckie już teraz są obiektem wojny informacyjnej i ataków cybernetycznych.

„Jesteśmy na linii frontu, odbywa się pierwszy etap konfrontacji, mam na myśli wojnę informacyjną, propagandę i ataki cybernetyczne. Już jesteśmy zaatakowani. Czy przerodzi się to w konwencjonalną konfrontację? Nikt nie wiem. Ale już teraz musimy się bronić przed tym agresywnym zachowaniem” – mówiła prezydent.

Dodała, że obrona swojego kraju jest przede wszystkim obowiązkiem konstytucyjnym samych Litwinów, dopiero później możemy oczekiwać pomocy sojuszniczej innych państw.

PODCASTY I GALERIE