
Jak mówią, w filmach bywa nieraz zawarta „treść propagandowa i dezinformacja”.
Twórcy filmowi obawiają się powrotu do czasów cenzury. Zwolennicy kontroli filmowej uważają, że w litewskich kinach pokazywane są filmy przedstawiające zniekształcone fakty historyczne i takie treści dezinformują społeczeństwo.
Taką propozycję przedstawili konserwatyści Laurynas Kasčiūnas, Vytautas Kernagis i Paulius Saudargas. Kontrola filmów byłaby skierowana przede wszystkim przeciwko propagandzie poprzez filmy rosyjskie, pokazywane na Litwie. Kontrolowaniem produkcji miałaby zająć się Komisja Litewskiego Radia i Telewizji (Lietuvos radijo ir televizijos komisija).