
,,Warto się zastanowić nad tym, czy warto podawać nazwiska w przypadku niemożności podania większej ilości szczegółów. Być może należałoby wówczas mówić o tendencjach i o możliwych zagrożeniach” – powiedziała dla „Žinių radijas” przewodnicząca sejmu.
Graužinienė dodała, że osoby wymienione w raporcie mogą walczyć o swoją godność w sądzie.
Raport na temat zagrożeń dla bezpieczeństwa narodowego w roku 2015 został przygotowany wspólnie przez Departament Bezpieczeństwa Państwowego oraz Drugi Departament Służb Operacyjnych litewskiego Ministerstwa Ochrony Kraju.
W raporcie zostali wymienieni m.in. Renata Cytacka oraz sygnatariusze Aktu Niepodległości Litwy Rolandas Paulauskas i Zigmas Vaišvila.
Autorzy raportu piszą, że działania oraz żądania pewnych polskich działaczy na Litwie są zgodne z imperialną polityką rosyjską. „Na przykład w rosyjskich mediach propagandowych publikowane są wypowiedzi nawołujące do tworzenia w krajach bałtyckich polskiej i rosyjskiej autonomii. Grozi się tam, że zostaną podjęte ostateczne kroki do bronienia swoich praw. Wśród autorów takich wypowiedzi znalazła się prezes Forum Rodziców Szkół Polskich na Litwie Renata Cytacka” – napisano w raporcie.