„W Europie musimy przestać być klubem niekończących się dyskusji, musimy stać się poważnym globalnym graczem strategicznym, a takim możemy stać się tylko wtedy, jeśli podejmiemy decyzje, zamiast ciągle mówić, mówić i mówić” – powiedział G. Nausėda dziennikarzom w Brukseli przed spotkaniem Rady Europejskiej (RE) w czwartek.
„Musimy wzmocnić naszą obronę, robimy to na poziomie krajowym, ale potrzebujemy wspólnych europejskich decyzji” – dodał prezydent.
Według Nausėdy, Europa nie wspiera Ukrainy w wystarczającym stopniu, aby mogła prowadzić negocjacje z Rosją, która rozpoczęła szeroko zakrojoną inwazję dwa lata temu, z silniejszych pozycji.
„Krążą plotki o możliwych negocjacjach pokojowych i moim zdaniem to za wcześnie, ponieważ obecnie Rosja jest w trybie ofensywnym, Rosja posuwa się naprzód, Rosja w każdej możliwej rozmowie czuje się silniejszą stroną, co doprowadziłoby do niesprawiedliwego i nietrwałego pokoju” – powiedział prezydent Litwy.
„Niestety, nie wspieramy wystarczająco. Wiele razy mówiłem, że jest wiele obietnic, ale nie ma tyle obietnic, które możemy dotrzymać” – dodał.
W czwartek w Brukseli na posiedzeniu Rady Europejskiej gości również prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski. Liderzy UE mają omówić dalszą pomoc dla Ukrainy i jej obywateli, a także nowy pakiet sankcji wobec Rosji.
Spotkanie liderów państw członkowskich odbędzie się po tym, jak prezydent Francji Emmanuel Macron zaproponował wysłanie kontyngentu wojsk europejskich do Ukrainy, jeśli Kijów i Moskwa zgodzą się na rozejm lub pokój.
Na posiedzeniu Rady Europejskiej omówione będą także tematy związane z wzmocnieniem konkurencyjności UE, polityką migracyjną oraz sytuacją na Bliskim Wschodzie i w Gruzji.
Przywódcy państw wezmą również udział w strategicznej dyskusji na temat wzmacniania roli UE na arenie międzynarodowej. Będą omawiać, jak zapewnić wzajemnie korzystne stosunki strategiczne, a także relacje UE z USA i Wielką Brytanią.