
„Obecnie odbywają się dyskusje na ten temat. Być może audyt nie zostanie przeprowadzony” – powiedział BNS Gentvilas.
Pomysł z audytem powstał po tym, jak były przewodniczący Ruchu Liberałów Eligijus Masiulis został oskarżony o przyjęcie łapówki.
Gentvilas jest przekonany, że audyt jest zbędny ponieważ kontrolę finansową partii w tym roku przeprowadzono na zlecenie Głównej Komisji Wyborczej.
„Z pewnością opowiadamy się za przejrzystością, ale w tym roku audyt już został przeprowadzony. Jakiego wyniku oczekujemy od nowego audytu? Wydamy pieniądze i sprawdzimy coś, co już zostało sprawdzone” – wyjaśnił Gentvilas.
Mer Wilna oraz tymczasowy przewodniczący Ruchu Liberałów Šimašius jest przekonany, że niezależny audyt powinien zostać przeprowadzony.
„Audyt zostanie przeprowadzony. Obecnie są omawiane warunki. Audytorzy zbadają przejrzystość działalności partii. Z pewnością taki audyt odbędzie się” – zapewnił mer Wilna.
W maju wymiar sprawiedliwości poinformował, że Eligijus Masiulis jest podejrzany o przyjęcie łapówki w wysokości ponad 100 tys. euro od wiceprezydenta koncernu MG Baltic Raimondasa Kurlianskisa. Podczas przeszukania w domu Masiulisa znaleziono 250 tys. euro.
Obecnie jest prowadzone dochodzenie.