
„W operacji zrobiono ważny krok naprzód – pierwszy lin został przyczepiony do utopionego opancerzonego pojazdu. Jeden lin to za mało, potrzebne są dwa, ale pierwszy oznacza, że nie utknęliśmy w martwym punkcie” – na profilu na Facebooku napisał dowódca Wojska Litewskiego, gen. Raimundas Vikšnoras.
„Przyczepienie liny zajęło nurkom kilka godzin pracy w całkowitej ciemności pod wodą. Drugiego liny będzie potrzebnych co najmniej tyle samo godzin, a może nawet więcej, ale widzimy wyraźny postęp operacji” – dodał.
Minister ochrony kraju Litwy, Dovilė Šakalienė nazwała przyczepienie liny „pierwszym przełomem”.
„Jeszcze rano musieliśmy cofnąć się do tyłu, straciliśmy co najmniej sześć godzin ciężkiej pracy, usuwając osuwisko darni. Potem – koncentracja i wspólna modlitwa wojskowych i cywilów w tłocznej katedrze. I oto pierwszy przełom. Pierwsza lina została przyczepiona do opancerzonego pojazdu” – napisała na Facebooku szefowa litewskiego resortu ochrony kraju, Dovilė Šakalienė.
„Po przyczepieniu drugiej liny stabilizowane będzie dalsze zatapianie pojazdu i przygotowanie do jego wyciągania” – dodała.
„Nie możemy dokładnie określić, jak i kiedy nastąpi wyciąganie, jesteśmy przygotowani na kilka scenariuszy. Nie chcemy wysuwać wcześniejszych prognoz, chcemy cieszyć się z tego rezultatu i wspierać naszych ratowników, którzy pracują dalej z pełnym zaangażowaniem” – oznajmiła Šakalienė.
Nurkowie w niedzielę wieczorem i nadchodzącą noc będą próbowali znaleźć kolejne miejsce do przyczepienia liny i przymocować drugą.
Wikłowy pojazd ratunkowy M88 „Hercules” z czterema amerykańskimi żołnierzami zniknął w wyniku ćwiczeń na poligonie w Podbrodziu, w rejonie Święcian, we wtorek.
W akcję ratunkową zaangażowane są wojska Litwy i USA, instytucje krajowe, a także kilkudziesięciu polskich żołnierzy z wyposażeniem.