
„Są kroki, które należy podjąć w tym kierunku, Sejm po bardzo długich, trwających kilkadziesiąt lat dyskusjach, dziesiątkach tysięcy podpisów zebranych na wiecach, podjął decyzje, które uważam za historyczne. (…) Nie widzę takiego problemu, żeby dalsza dyskusja mogła się odbyć, jesteśmy społeczeństwem demokratycznym” – powiedział polityk w czwartek w Sejmie.
„Uważam, że ludzie mają prawo pisać swoje imiona tak, jak nazywają ich rodzice” – dodał.
Złożenie poprawek dotyczących pisania nielitewskich imion i nazwisk zaplanowano na czwartek.
Zgodnie z nowelizacją ustawy o wpisywaniu nazwisk w dokumentach przygotowanych przez Ritę Tamašunienė i Czesława Olszewskiego możliwe byłoby stosowanie znaków diakrytycznych w nazwiskach.
W maju w życie weszła ustawa legalizująca pisanie nazwisk alfabetem łacińskim, zabrania jednak używania znaków diakrytycznych.
Część litewskich Polaków, wśród nich minister sprawiedliwości Ewelina Dobrowolska, zmieniła pisownię imion i nazwisk. W tym czasie inna część osób polskiego pochodzenia twierdzi, że obecna norma ich nie satysfakcjonuje, bo nadal nie pozwala na pisanie nazwisk w ich oryginalnej formie.
Proponowana poprawka ustawy jest aktualna zarówno dla obywateli Litwy pozostających w związkach małżeńskich z obcokrajowcami, jak i miejscowych Polaków.