• Litwa
  • 21 listopada, 2019 16:38

Europa na bieżąco. Rządy krajów UE już nie chcą zniesienia zmiany czasu?

Trudno jednoznacznie stwierdzić, jak zmiana czasu wpływa na stan zdrowia człowieka. Badania naukowe wykluczają się wzajemnie. I same kraje członkowskie mają coraz więcej wątpliwości. A jeszcze nie tak dawno głośno mówiło się o tym, że w marcu 2021 r. nastąpi ostatnia zmiana czasu. A teraz wiadomo, że nic nie wiadomo. Z unijnym komisarzem ds. zdrowia i bezpieczeństwa żywności Vytenisem Andriukaitisem rozmawiamy o tym, po co nam zmiana czasu. To V. Andriukaitis był odpowiedzialny za zebranie danych, czy przesuwanie wskazówek zegarków ma wpływ na nasze zdrowie.

Renata Butkiewicz
Europa na bieżąco. Rządy krajów UE już nie chcą zniesienia zmiany czasu?

Fot. Roman Niedźwiecki

Czy istnieją naukowe dowody, że przesuwanie wskazówek zegarków ma wpływ na nasze zdrowie?

– Ta kwestia właśnie była omawiana w Komisji Europejskiej. Byłem nawet odpowiedzialny za zebranie informacji, czy przesuwanie wskazówek zegarków na czas letni i zimowy ma wpływ na zdrowie. Zapytaliśmy o to wszystkie instytucje naukowe. I muszę państwa rozczarować. Nie ma obiektywnych danych. Ale skoro jedni są skowronkami, a drudzy sowami i mamy różne biorytmy, więc różnie będziemy odczuwali zmianę czasu. Są za i przeciw. Np. gdy zmieniamy czas na letni i wcześniej wstajemy, ludzie, którzy dbają o zdrowie i biegają rano w parkach, mają więcej na to czasu i pod tym względem letnia zmiana czasu wychodzi na korzyść.


– Jednak skoro nawet naukowcy nie mają jednoznacznej odpowiedzi, to czy urzędnicy nie boją się brać na siebie odpowiedzialności?
– Uzgodniliśmy, że skoro nie ma naukowych dowodów, decyzję pozostawmy ludziom. Jednak postawiliśmy ultimatum – decyzje we wszystkich krajach członkowskich mają być podjęte w tym samym czasie, bo inaczej będzie chaos. Trzeba też sobie uświadomić, że UE obejmuje i Gibraltar, i koło podbiegunowe, gdzie latem dzień trwa 24 godziny. To jest wspólny rynek i trzeba uwzględnić pociągi, samoloty, samochody, sklepy, dostawę towarów, funkcjonowanie szpitali. Jest ogrom spraw na wspólnym rynku 28 państw. Jeśli będą zakłócenia w logistyce, bo ktoś się spóźni, ktoś źle obliczy czas, to w sklepach zabraknie chleba. Poza tym państwa unijne powinny się zdecydować, czy chcą mieć czas letni czy zimowy. 


Na jakim etapie jest ten proces?
– Pozostawiliśmy decyzję krajom członkowskim, a się okazuje, że nie ma porozumienia w tej kwestii. 

Podobno te kraje, które opowiadały się za zniesieniem zmiany czasu, teraz zmieniły zdanie.
– To jest normalne, bo oszacowały ewentualne skutki gospodarcze, socjalne, zdrowotne, prawdopodobieństwo katastrof, bo wszystko się może zdarzyć. Mogą się zderzyć samoloty, statki, pociągi, stanąć ruch na drogach, mogą być opóźnienia w dostawach towarów. 

– Ostatnio głośno mówiło się o tym, że być może to będzie już ostatnie przesuwanie wskazówek zegarków, a teraz się okazuje, że może w ogóle nie zrezygnujemy ze zmiany czasu.
– Komisja Europejska wykonała swoją pracę. Postawiliśmy warunki, uzasadniliśmy nasze żądania. Zapytaliśmy o zdanie ludzi. Około 80% mieszkańców Unii uważa, że trzeba zrezygnować ze zmiany czasu, ale teraz to sprawa Rady Europy – rządów i parlamentów, w jaki sposób to zrealizować. Zaznaczyliśmy, że decyzja ma być podjęta do 2020 roku, ale żadnej odpowiedzi nie ma. 



PODCASTY I GALERIE