
Prezydent Gitanas Nausėda jest zwolennikiem tego projektu zastrzegając jednak, że bank powinien się zajmować kredytowaniem drobnego i średniego biznesu. W ocenie urzędu prezydenta objętości kredytowania biznesu w naszym kraju są niedostateczne, zaś lukę w tym segmencie rynku finansowego może wypełnić państwo. Doradca prezydenta Simonas Krėpšta zapowiadał wcześniej, że narodowy bank rozwoju o kapitale zakładowym 100 milionów euro miałby posiadać portfel kredytowy w wysokości 1 miliarda. Postulat utworzenia państwowego banku jest zawarty w programie wyborczym rządzących chłopów. Ideę popiera wielu posłów jednak brak wśród nich zgody co do koncepcji tej instytucji finansowej.