• Litwa
  • 28 marca, 2017 12:45

Dyrektorzy szkół protestują przeciwko kadencyjności dyrektorów

Stowarzyszenie Dyrektorów Szkół Litwy nie zgadza się z propozycją prezydent Dalii Grybauskaitė  wprowadzenia ograniczonych kadencji dla dyrektorów placówek szkolnych.

zw.lt
Dyrektorzy szkół protestują przeciwko kadencyjności dyrektorów

Fot. Dorota Skoczyk

„Apelujemy do posłów, aby bardziej wgłębili się w istniejące akty prawne i nie ufali tylko jednej osobie. My również znamy wykładnie prawną i będziemy dążyli do sprawiedliwego rozwiązania” – oświadczyła prezes Stowarzyszenia Ramutė Mečkauskienė.

Dyrektor Gimnazjum Ozo Albinas Daubaras dodał, że kadencje mogą być wprowadzone tylko dla nowych dyrektorów. „Nie sądzę, aby można było wprowadzić kadencyjność dla dyrektorów, którzy mają podpisane umowę bezterminowe. Myślę, że pracownicy oświaty, którzy pracują w resorcie 26-30 lat, których życie jest zorientowane na tą działalność, nie mogą być pozbawieni stanowiska bez ważnej przyczyny” – oświadczył dyrektor.

Na początku 2017 r. premier Saulius Skvernelis poparł wprowadzenie ograniczonych kadencji dla dyrektorów. „Można zapewnić przejrzysty proces wprowadzenia kadencji i problem powinien być rozwiązany” – wyjaśnił premier.

Dyrektor polskiego Gimnazjum im. Adama Mickiewicza sądzi, że „kadencyjność jest dobra, jeśli jest zdrowa i przemyślana”.

„Myślę, że to jest temat, który na Litwie ciągle brzmi i z którym nie może uporać się żadna władza. Tutaj jest wiele aspektów. Nie chciałbym podkładać głębokiej filozofii, ale jeśli spojrzymy na praktykę Europy, to w różnych krajach są różne rozwiązania. W sąsiedniej Polsce na drugą kadencję przedłuża kuratorium, jeśli chce, a później dyrektor powinien startować w konkursie. W Danii dyrektorem można być ile się chce lub dopóki władza uznaje, że dobrze wykonuje się pracę ” – powiedział na początku stycznia br. zw.lt Czesław Dawidowicz, wieloletni dyrektor Gimnazjum im. Adama Mickiewicza.

„Nie sądzę, że kadencyjność jest niedobra. Istnieje u nas taki pogląd, że jest to zbyt krótki czas, aby coś zrobić. Mam tylko pewną wątpliwość, czy raczej nie jestem dobrze rozeznany, jak organizują się konkursy na objęcie stanowiska dyrektora. Mam przykłady z ostatnich lat, kiedy wybierano ludzi z pewnego klucza. Sądzę, że kadencyjność jest dobra, jeśli jest zdrowa i przemyślana. Większość dyrektorów wypowiada się za odrzuceniem tego pomysłu. Podchodzi się do tematu bardzo prozaicznie. Ja sadzę, że nie trzeba takich rzeczy się bać” – podzielił się przemyśleniami dyrektor „Mickiewiczówki” oraz podkreślił, że system powinien być bardziej udoskonalony.

PODCASTY I GALERIE