
„Deputowani rosyjskiej Dumy wyrażają protest z powodu usiłowania podjęcia politycznych decyzji, które w taki czy inny sposób są skierowane przeciwko Federacji Rosyjskiej, pod przykrywką wykonywania prawa. Fałszując historię, przeciwnicy przyjaznych sąsiedzkich relacji pomiędzy Rosją a Litwą szykują grunt pod potępienie Rosji na arenie międzynarodowej jako dziedziczkę „totalitarnego reżimu ZSRR”, spodziewając się później zgłaszać materialne lub inne rzekomo prawnie uzasadnione roszczenia” – napisano w oświadczeniu.
Za przyjęciem oświadczenia głosowało 430 deputowanych z 450.
Inicjator Siergiej Szargunow z Frakcji Komunistów zapewnia, że tekst oświadczenia został uzgodniony z Ministerstwem Spraw Zagranicznych Rosji – podaje agencja Interfax.
W dokumencie czytamy, że odbywający się w Wilnie proces sądowy jest nieobiektywny i sprzeczny z międzynarodowymi normami prawnymi. Według autorów tekstu, w 1991 roku nie było niezależnego państwa litewskiego, trwało oddzielenie się kraju od Związku Radzieckiego, dlatego ówczesne działania armii sowieckiej nie mogą być traktowane jako agresja Moskwy i próby zburzenia ładu konstytucyjnego.
W sprawie 13 stycznia jest 65 oskarżonych. W 63 przypadkach proces odbywa się zaocznie. Wcześniej w sprawie na karę więzienia skazano 6 osób.