„Nie chodzi o to, żebyśmy ustalali ograniczenia na tydzień lub dwa. Mówimy o tym, że potrwa to dłużej” – powiedział dziennikarzom Dulkys.
„W przypadku liczby zachorowań, eksperci nie mają nawet badań ani opracowań, które mogłyby nam doradzić, jak się zachować. Oznacza to, że sytuacja jest bardzo poważna” – podsumował minister zdrowia aktualną sytuację epidemiologiczną w kraju.
„Teraz wszyscy musimy się zjednoczyć i nie myśleć, że można postępować tak, jak się chce, a ktoś zrobi wszystko za innych” – zaznaczył.
Dulkys nie określił jednak narzędzi, które rząd zamierza zastosować w najbliższej przyszłości, aby ustabilizować sytuację w kraju.
„Głównym celem jest nierozpowszechnianie sprzecznych informacji wśród opinii publicznej. Nie szerzmy niesprawdzonych wiadomości. Chcemy, aby opinia publiczna otrzymała aktualizacje, która są prawdziwe i nie zmieniają się co 3 godziny” – powiedział.