
Minister powiedział w czwartek dla radia LRT, że spodziewa się „pozytywnej decyzji Europejskiej Agencji Leków”, ale przyznał, że kraje europejskie, w tym Litwa, dały jej „silny cios reputacyjny”, wstrzymując szczepienia danym preparatem.
„Ponieważ nasza strategia szczepień i ich logistyka opierały się wyłącznie na szczepieniach grup priorytetowych, prawdopodobnie zmienimy te rozwiązanie i być może zezwolimy na szczepienia preparatem tylko tym osobom, które będą tego chciały. Ale ostateczne decyzje nie zostały jeszcze podjęte”- powiedział Dulkys, zapytany, jak mógłby spróbować przywrócić reputację tej szczepionki.
Według niego, reputacja tej szczepionki „została już nadszarpnięta i powinniśmy byli w końcu zająć się tą kwestią”.
„Chciałbym tylko powtórzyć, że kiedy kraje takie jak Francja, Niemcy, Hiszpania, Włochy rezygnują, nie mogę już sobie wyobrazić, jaki autorytet powinien mieć na Litwie ekspert, aby mógłby przekonać sceptyczną osobę zaszczepić się AstrąZenecą” – dodał.
Wcześniej premier Ingrida Šimonytė nie wykluczyła bardziej kompromisowego podejścia do szczepień preparatem tego producenta, czyli podawania go tylko tym mieszkańców, którzy wyrażą na to zgodę. Według danych Departamentu Statystyki na stan 17 marca, pierwszą dawką zaszczepiono ponad 9,5 procent populacji kraju.