• Litwa
  • 7 grudnia, 2022 14:32

Druga sprawa dotyczącą pisowni polskich nazwisk trafiła do Sądu Konstytucyjnego

Sąd Konstytucyjny po raz kolejny będzie rozpatrywał sprawę zapisu polskich imion i nazwisk w ich oryginalnej formie.

BNS
Druga sprawa dotyczącą pisowni polskich nazwisk trafiła do Sądu Konstytucyjnego

fot. domena publiczna

Pierwszy wniosek złożony przez grupę posłów na Sejm miała na celu sprawdzenie, czy wpisanie nazwisk w dokumentach osobistych obywateli Litwy nielitewskimi literami w, q i x nie jest sprzeczna z Konstytucją.

Druga sprawa trafiła do sądu w listopadzie, kiedy Sąd Rejonowy m. Wilna rozpatrywał sprawę polskiego naukowca Jarosława Wołkonowskiego dotyczącą użycia znaków diakrytycznych w dokumencie tożsamości.

W czerwcu pozwolono mu wpisać swoje imię i nazwisko ze znakami diakrytycznymi, ale po tym, jak Prokurator Generalny poprosił o wznowienie procesu, Sąd Rejonowy w Wilnie zwrócił się do Sądu Konstytucyjnego.

„W czerwcu sąd podjął decyzję o uwzględnieniu wniosku o wpisanie imienia i nazwiska z polskimi literami „w” i „ł”. Odwołania nie było, decyzja weszła w życie z początkiem lipca. Od tego czasu aż do sierpnia byłem obywatelem ze swym oryginalnym imieniem i nazwiskiem” – powiedział w środę na konferencji prasowej w Sejmie Wołkonowski.

Prokurator generalna Nida Grunskienė wnioskowała o wznowienie procesu, argumentując, że majowe zmiany w ustawach umożliwiły przedstawicielom litewskich mniejszości narodowych wpisywanie w paszportach nazwisk literami alfabetu łacińskiego, np. q, w lub x, ale w aktach prawnych nie ma wzmianki o możliwości stosowania znaków diakrytycznych.

J. Wolkonowski twierdzi, że cztery pokolenia jego rodziny nosiły nazwisko zawierające literę „w” i znak diakrytyczny „ł”.

Sąd wileński w swoim orzeczeniu wskazał, że polski znak diakrytyczny „ł” wzorowany jest na litewskiej literze „l”, więc taki zapis nazwiska jest możliwy.

„Teraz sąd zdecydował, że nie wie, jaką ostateczną decyzję podjąć i skierował sprawę do Sądu Konstytucyjnego. Taka jest moja sytuacja” – powiedział naukowiec.

Powiedział, że nie chce zamawiać nowych dokumentów tożsamości, które byłyby „tylko częściowym rozwiązaniem”.

„Myślę, że jeśli złożę wniosek o nowy paszport i kartę tożsamości, to można to interpretować jako akceptację braku możliwości zapisu litery „ł” – powiedział Wołkonowski.

Posłanka na Sejm Beata Pietkiewicz powiedziała, że ​​na Litwie 532 osoby skorzystały z możliwości wpisania swojego nazwiska alfabetem łacińskim w dokumencie tożsamości.

PODCASTY I GALERIE