
„Pierwsza rzecz – to nie jest zaskoczenie. Stany Zjednoczone i prezydent Donald Trump wcześniej mówili, że będą starały się wywierać presję na obie strony, by usiadły do stołu negocjacyjnego” – powiedział główny doradca prezydenta Litwy Gitanasa Nausėdy ds. bezpieczeństwa narodowego Marius Česnulevičius w wywiadzie dla Radia Žinios.
„To, co robi, to kontynuacja polityki, którą zapowiedział, i sygnał został odebrany. W tym tygodniu odbędzie się Rada Europejska, na której ten temat bez wątpienia będzie omawiany” – dodał.
Zgodnie z jego słowami, Europa zgadza się, że Rosja stanowi egzystencjalne zagrożenie.
„Europa zadeklarowała, że wesprze Ukrainę, że zgromadzi zasoby, które miały być skierowane na inne cele” – mówił doradca prezydenta.
Decyzja Donalda Trumpa o wstrzymaniu pomocy Ukrainie w walce z rosyjską inwazją została ogłoszona w nocy z poniedziałku na wtorek.
W ten sposób administracja USA zwiększa presję na Kijów, aby usiadł do rozmów pokojowych z Rosją.
Decyzja zapadła kilka dni po niezwykłej wymianie słów pomiędzy Trumpem a prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Białym Domu.
„The New York Times” poinformował, że wstrzymanie pomocy weszło w życie natychmiastowo i ma wpływ na broń o wartości setek milionów dolarów, która obecnie jest wysyłana do Ukrainy.
W odpowiedzi na wcześniejsze sygnały o zmianach w polityce Waszyngtonu, europejscy liderzy od dłuższego czasu prowadzą rozmowy na temat sposobów reagowania.
„To, co niektórzy postrzegają jako drzemkę Europy i brak działania, nie jest prawdą. Trwają zamknięte rozmowy, dyskusje, obliczenia, szukamy rozwiązań, jak zareagować, i teraz rozmawiamy o konkretnych planach, co możemy zrobić, aby jeszcze bardziej wzmocnić Ukrainę i (…) osłabić Rosję, przede wszystkim ekonomicznie” – mówił M. Česnulevičius.
Zgodnie z jego słowami, minie „kilka miesięcy”, zanim decyzja USA o wstrzymaniu pomocy będzie miała wpływ na pole bitwy w Ukrainie, a w tym czasie Europa podejmie niezbędne decyzje.
„Być może te decyzje nie pojawią się w jeden dzień, jak byśmy chcieli, ale nie jesteśmy na początku dyskusji” – dodał doradca prezydenta.
Zełenski z kolei oświadczył w poniedziałek, że chce jak najszybciej zakończyć wojnę w swoim kraju, ale apeluje o poważne gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy ze strony Zachodu.