
Prezydent zaznacza, że nie takich wyników spodziewano się po wdrożeniu drogiego systemu Ogólnego Centrum Pomocy.
,,Wydaliśmy 80 mln litów na założenie Centrum i nie jesteśmy w stanie pomóc człowiekowi. Rozwiązujemy problem dopiero po tym, jak doszło do tragedii” – skomentowała sprawę D. Grybauskaitė.
Tragedia miała miejsce w rejonie poniewieskim, gdzie uprowadzono siedemnastolatkę. Ofiara, której zwłoki znaleziono w sobotę w bagażniku płonącego samochodu, trzykrotnie dzwoniła pod numer alarmowy 112. Pracownikom Ogólnego Centrum Pomocy nie udało się jednak zlokalizować miejsca jej pobytu ani udzielić pomocy.
Powodem tej dramatycznej sytuacji miał być fakt, że z telefonu została usunięta karta SIM, co rzekomo uniemożliwia zlokalizowanie aparatu.
W sobotę poniewieska policja zatrzymała trzy osoby, podejrzane o zgwałcenie, a następnie spalenie 17-letniej dziewczyny.