
Jak poinformowała dzisiaj agencja BNS, sędzia prowadzący wstępne dochodzenie zobowiązał redaktor agencji, by ujawniła źródło swojej informacji.
Największa w krajach bałtyckich agencja informacyjna BNS w rozpowszechnionym dzisiaj komunikacie potępiła wywierane przez organy praworządności naciski, które naruszają prawo dziennikarskie do zachowania tajemnicy źródła informacji.
Agencja BNS zamierza zwrócić się do Prokuratora Generalnego i kierownika STT o podanie wyjaśnień w sprawie.
Działania STT potępiły dzisiaj majwiększe w kraju partie polityczne. Litewska Partia Socjaldemokratyczna w rozpowszechnionym komunikacie podkreśliła, że mediom ma być zapewnione demokratyczne prawo nie ujawniania swego źródła, dziennikarze nie mogą być prześladowani za przedstawianie informacji społeczeństwu. Lider konserwatystów Andrius Kubilius twierdzi, że działania organów praworządności ,,wywołują wątpliwości odnośnie tego, czy wolność słowa i wolność dziennikarzy w naszym państwie są wystarczająco szanowane’’.
Lider Ruchu Liberałów Eligijus Masilius podkreślił, że działania służb specjalnych wykołują ogromne zatroskanie.
Z kolei kierownictwo Sejmu postanowiło zwrócić się do Komisji Kontroli Parlamentarnej Wywiadu Kryminalnego i sejmowego Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony, by te zbadały działania Służby do Badań Specjalnych przeciwko dziennikarzom agencji informacyjnej BNS, poinformował wiceprzewodniczący Sejmu Vydas Gedvilas.
V. Gedvilas skrytykował brutalne działania służb specjalnych. Jak dodał, dla polityków jest to nie do przyjęcia.