
„Litwa potrzebuje wiarygodnego, przewidywalnego, europejskiego sąsiada, a nie dyktatora, który może igrać z ogniem i spalić zarówno swój, jak i sąsiedni dom” – stwierdziła liderka białoruskiej opozycji, Swiatłana Cichanouskaja, podczas posiedzenia w Sejmie.
Mówiąc po litewsku, liderka opozycji wyraziła wdzięczność i poruszenie widokiem powiewającej przed Sejmem białoruskiej narodowej flagi.
Białoruscy przedstawiciele opozycji we wtorek obchodzili Dzień Wolności w Wilnie.
Obchody rozpoczęły się ceremoniałem podniesienia białoruskiej flagi przed Sejmem, w którym uczestniczyło około 100 osób. Wzięli w nim udział litewscy parlamentarzyści, w tym pierwszy wiceprzewodniczący Sejmu Juozas Olekas, przewodniczący Komitetu Budżetu i Finansów Algirdas Sysas oraz konserwatyści: Žygimantas Pavilionis, Emanuelis Zingeris, Daiva Ulbinaitė, a także ambasadorowie rezydujący na Litwie.
„Litwa zawsze wykazywała się stanowczością i konsekwencją. Jeszcze 20 lat temu, gdy większość rządów w Europie tworzyła grupy współpracy z reżimem Alaksandra Łukaszenki, w litewskim Sejmie powstała pierwsza grupa na rzecz demokratycznej Białorusi” – mówiła S. Cichanouskaja.
Posłowie na Sejm przyjęli szereg rezolucji wyrażających pełne wsparcie dla demokratycznej białoruskiej opozycji, dążącej do zmian w sąsiednim państwie, w tym do przeprowadzenia wolnych i demokratycznych wyborów oraz uwolnienia wszystkich więźniów politycznych.
Zdaniem liderki białoruskiej opozycji, Białorusini, którzy pozostają na Litwie, nie tylko otrzymują pomoc, ale również wzmacniają społeczeństwo.
„Oni pracują w biznesie, uczą w szkołach, pomagają w szpitalach, płacą podatki, tworzą miejsca pracy, rocznie wnoszą do litewskiego budżetu ponad 100 mln euro. Zachęcamy Białorusinów do nauki języka litewskiego, integracji w społeczeństwie i oczywiście szanowania litewskich przepisów prawnych” – mówiła Cichanouska.
Dzień Wolności białoruscy uczestnicy obchodów zostali także powitani przez prezydenta Gitana Nausėdę, przewodniczącego Sejmu Sauliusa Skvernelisa oraz premiera Gintautasa Paluckasa.
Prezydent Litwy stwierdził, że Dzień Wolności symbolizuje wytrwałość i determinację w walce o wolność, przypominając międzynarodowej społeczności, jak ważne jest konsekwentne wspieranie tych, którzy nieustannie dążą do swoich podstawowych praw i bronią uniwersalnych wartości.
„Mieszańcy Litwy doskonale rozumieją cenę wolności i demokracji. Przeszliśmy przez tę drogę i czujemy obowiązek wspierania Białorusinów, którzy dążą do stworzenia wolnego, demokratycznego, pluralistycznego społeczeństwa. Litwini i Białorusini dzielą wspólną, stuletnią historię, łączy nas sprawdzona przyjaźń” – napisano w przesłaniu prezydenta Litwy, Gitanasa Nausėdy.
Zgodnie z G. Nausėdą walka o wolność nigdy nie jest bezowocna, a odwaga w obronie swoich przekonań może zainspirować globalne zmiany. Stwierdził również, że A. Łukaszenka nie jest legitymacją władzy Białorusi.
Premier G. Paluckas zaznaczył, że Litwa wierzy w wolność Białorusi i zdecydowanie wspiera jej obywateli na drodze do demokracji.
„Wiemy, że wolność nie może być na zawsze stłumiona – prędzej czy później przezwycięży wszelkie represje. Dziś po raz kolejny apelujemy do nielegalnego przywódcy Białorusi A. Łukaszenki o uwolnienie i rehabilitację wszystkich więźniów politycznych – ludzi, których jedynym ‚przestępstwem’ jest miłość do swojego kraju i dążenie do prawdy” – powiedział premier Litwy, Gintautas Paluckas podkreślając potrzebę pociągnięcia do odpowiedzialności tych, którzy odpowiadają za zbrodnie przeciwko ludzkości i za zaangażowanie Białorusi w wojnę Rosji przeciwko Ukrainie.
Obchody Dnia Wolności Białorusinów mają zakończyć się demonstracją na Placu Łukiskim, po której odbędą się marsze w kierunku ambasady Białorusi.
W samej Białorusi Dzień Niepodległości, obchodzony 25 marca, nie jest oficjalnie uznawany. Tego dnia w 1918 roku ogłoszono Białoruską Ludową Ludową Republikę, która istniała do początku 1919 roku, kiedy to władzę przejęli bolszewicy.
Reżim A. Łukaszenki zakazuje obchodów tego dnia w Białorusi i nie uznaje go za dzień niepodległości. W Białorusi za Dzień Niepodłości uznaje się 3 lipca, kiedy to w 1944 roku armia niemiecka opuściła Mińsk, a miasto zostało zajęte przez armię sowiecką.