,,Myślę, że jeśli Ukraina i kraje zachodnie nie przeciwstawią się Putinowi, kolejnym jego celem mogą być kraje bałtyckie lub bałkańskie. Nie mam wątpliwości, że litewscy przywódcy są tego świadomi i nie siedzą z założonymi rękoma’’ – powiedział były prezes koncernu Jukos.
Mówiąc o działaniach Rosji na Ukrainie, Chodorkowski uznał, że ,,Putin i jego otoczenie trochę się przeliczyło, a teraz już nie ma wyjścia’’
,,Po próbie zajęcia Krymu i w końcu łatwym jego przejęciu, nie mogą się zatrzymać. Muszą iść do przodu, chociaż ani na Krymie, ani na Ukrainie nikt Rosjan nie krzywdzi, w przeciwieństwie do tego o czym mówi propaganda Putina’’ – zauważył Chodorkowski.
Rosyjski biznesmen był skazany na 10 lat i 10 miesięcy kolonii karnej za domniemane przestępstwa gospodarcze, w tym pranie brudnych pieniędzy. Chodorowski twierdzi, że stawiane mu zarzuty były politycznie umotywowane.
Były prezes rosyjskiego koncernu naftowego wyszedł na wolność na mocy dekretu prezydenta Władimira Putina o ułaskawieniu w grudniu ubiegłego roku.