,,Dzisiaj zapytałem wprost przewodniczącą Sejmu, ponieważ we wtorek, kiedy mieliśmy posiedzenie rady, nie było mowy w sprawie podwyższenia minimalnego wynagrodzenia oraz wprowadzenia euro w 2015 roku. Zbliżają się wybory prezydenckie, ponadto widzimy, że w niektórych krajach, gdzie zostało wprowadzone euro obywatele nie byli zadowoleni (…). Wydaje mi się, że ten temat jest instrumentem kampanii wyborczej, może też zwiększenia poparcia, może w związku ze zbliżającymi się wyborami prezydenckimi” – w rozmowie z Žinių radijas powiedział premier.
Według premiera, podejmowanie takich tematów przez Graužinienė nie przynosi jej powagi, a dyskusja przybrała ton polityczny, a nie ekonomiczny. A.Butkevičius niejednokrotnie podkreślił, że zachowanie przewodniczącej Sejmu go zdumiewa.
,,Naprawdę zdziwiły mnie publiczne wypowiedzi przewodniczącej Sejmu w sprawie wprowadzenia” – mówił polityk.
We środę L.Graužinienė oświadczyła, że nikt nie uzgadniał z partnerami koalicyjnymi wprowadzenia euro. Polityk podkreśliła, że nie jest przeciwniczką euro, ale będzie głosowała przeciw, jeśli nie będzie uzyskany konsensus wewnątrz koalicji.
Litwa chce wprowadzić euro w 2015 roku. Estonia wprowadziła euro przed dwoma laty, a Łotwa od 1 stycznia 2014 roku.