
„Dopóki nie osiągniemy długoterminowego pokoju, dopóki nie zostanie zawarte to dobre, duże porozumienie, które będzie działać przynajmniej przez jedną kadencję, nie możemy usunąć tych dźwigni ze stołu” – powiedział szef litewskiej dyplomacji, Kęstutis Budrys w wywiadzie dla brytyjskiego nadawcy „Sky News”.
Według K. Budrysa, aby wywierać dalszy nacisk na Rosję, Stany Zjednoczone mogą wykorzystać pomoc wojskową dla Ukrainy, a Europa – sankcje oraz podjąć działania w celu przejęcia zamrożonych rosyjskich aktywów.
Szef litewskiej dyplomacji dodał, że rozmowy na temat przejęcia rosyjskich aktywów w Europie o wartości 200 mld euro na potrzeby Ukrainy nabierają tempa, choć wciąż są powolne.
„Potrzebujemy woli politycznej (…) aby to zrobić, możemy podzielić się ryzykiem ekonomicznym i finansowym. Mój kraj jest gotów podzielić się tym ryzykiem, jeśli zostanie podjęta zbiorowa decyzja” – oznajmił minister.
„Ukraina to kluczowe miejsce w Europie, gdzie rozstrzyga się bezpieczeństwo Europy, dlatego musimy postawić na stole wszystkie dźwignie” – podkreślił.
W ten sposób K. Budrys wypowiedział się w momencie, gdy rozmowy między USA, Ukrainą i Rosją na temat możliwego zawarcia rozejmu nabierają tempa.