
To portalowi delfi.lt potwierdziła 80-letnia matka Romualdasa Jevgenija Lipskaja. Matka powiedziała portalowi, że nie może uwierzyć, że jej syn przekazywał tajemnice państwowe białoruskiemu wywiadowi. Zdaniem matki jej syn na Białorusi był tylko raz i był spokojnym człowiekiem.
Prawdopodobnie litewskie służby specjalne śledziły Romualdasa Lipskisa trzy lata.
Zdaniem litewskiej prokuratury Lipskis miał fotografować tajne dokumenty oraz inne obiekty, po czym przekazywał Białorusi.Nie wykluczone, że białoruski wywiad dzielił się informacjami z rosyjskimi kolegami.
Podejrzany został zatrzymany przed rokiem, a 10 listopada 2014 r. postawiono mu zarzuty szpiegostwa na rzecz obcego państwa, za co grozi kara do 15 lat pozbawienia wolności.