
Według MSZ na przejściu granicznym w Miednikach białoruscy funkcjonariusze zażądali od kuriera zerwania pieczęci dyplomatycznych i otwarcia samochodu. Gdy Litwini nie zgodzili się na te żądania, samochód został zmuszony do zawrócenia i powrotu na terytorium Litwy.
„Zatrzymanie samochodu przewożącego pocztę dyplomatyczną na granicy państwowej jest poważnym naruszeniem Konwencji Wiedeńskiej o stosunkach dyplomatycznych. Białoruś po raz kolejny pokazała, że dla tego państwa nie istnieją już reguły cywilizowanego świata. To szalejąca dyktatura w centrum Europy – mówi minister spraw zagranicznych Gabrielius Landsbergis.
W piątek przedstawiciel białoruskiej ambasady został w trybie pilnym wezwany do MSZ i wręczono mu notę protestacyjną.
Zgodnie z Konwencją Wiedeńską poczta dyplomatyczna nie może być otwierana ani zatrzymywana, a wiozący ją dyplomata korzysta z ochrony państwa przyjmującego – zachowuje nietykalność osobistą i nie podlega aresztowaniu lub zatrzymaniu w żadnej formie.
Napięcia między Białorusią a Zachodem gwałtownie nasiliły się po 23 maja, kiedy białoruski przywódca Alaksandr Łukaszenka nakazał swoim samolotom bojowym przejąć samolot Ryanair lecący z Aten do Wilna.
Na lotnisku w Mińsku został zatrzymany lecący tym samolotem opozycyjny bloger Raman Pratasewicz i jego przyjaciółka Sofia Sapiega, obywatelka Rosji studiująca w Wilnie.
W wyniku przymusowego lądowania samolotu państwa Unii Europejskiej zamknęły swoją przestrzeń powietrzną dla białoruskich samolotów i wezwały linie lotnicze do zaprzestania lotów nad tym krajem.