„Moje kandydowanie w wyborach prezydenckich jest wyrażone w oczywisty sposób i chcę powtórzyć, że sam kandyduję w wyborach prezydenckich i dołożę wszystkich starań, by zakończyły się one dla mnie sukcesem, uważam jednak, że praca zespołowa może przynieść naszej partii i naszej liście dodatkowe miejsca w PE, co też jest bardzo ważne” – powiedział Z. Balčytis.
Dodał, że wybory prezydenckie są wyjątkowe i nie można ich porównywać z żadnymi innymi wyborami.
Socjaldemokrata wyraził nadzieję, że odniesie zwycięstwo w drugiej turze wyborów. Podkreślił, że zamierza kontynuować poprawną realizację i nie zamierza krytykować oponentów politycznych dla samej krytyki.
Odnotował, że spodziewa się poparcia elektoratu partii współrządzących i nawet opozycji.
„Kiedy ludzie przychodzą na wybory, czasami postępują inaczej, niż chcą tego liderzy partii. Mam pewne doświadczenie w okręgach Šilalės i Šilutė. To kraj konserwatystów, partia otrzymywała tam 3,5 tys. głosów, a ja otrzymywałem 9 tys. głosów, bo głosowali na mnie wyborcy innych partii” – mówił Z. Balčytis.