W wywiadzie udzielonym portalowi delfi.lt prof. Balcerowicz powiedział, że działania Rosji to agresja niedemokratycznego państwa przeciwko demokratycznej Ukrainie.
„To wywołuje bardzo poważne ryzyko nie tylko dla Ukrainy, ale też pod względem geopolitycznym: reakcja Zachodu była za słaba, sankcje muszą być znacznie silniejsze, żeby odstręczyły Władimira Putina od kontynuacji podobnych działań. Jeżeli sankcje krajów zachodnich będą zbyt słabe, wówczas wartość oferowanych przez nie gwarancji zmniejszy się do zera” – mówił L. Balcerowicz.
„Gdy mówię o Zachodzie, mam na myśli największe państwa: USA i społeczność europejską, na przykład Niemcy, Francę, Włochy, Zjednoczone Królestwo. Polska była dość zdecydowanym członkiem NATO i Unii Europejskiej – to właściwy kurs. Większość mieszkańców Polski opowiada się przeciwko działaniom Rosji na Ukrainie, takiego samego zdania są prawie wszyscy politycy. Byłem zaszokowany, gdy pan Tomaszewski zajął tu inne stanowisko i zdaje się usprawiedliwiać zachowanie W. Putina. Jest to zasadniczo sprzeczne z nastrojami w Polsce” – dodał wpływowy polski ekonomista.
Zapytany, jaki będzie kolejny krok agresora, L. Balcerowicz skomentował:
„Na razie tego nie wiemy i możemy jedynie reagować na wydarzenia na Ukrainie, to – najlepsza obrona Polski i Litwy. Polska, Litwa i inne kraje bałtyckie powinni pozostać aktywnymi członkami NATO i UE, próbować wpływać na większe państwa, bo na samodzielne działania jesteśmy za mali”.