
„Oczywiście cyberataki nie pomagają środowisku ogólnemu i inwestycyjnemu, ale możemy powiedzieć, że jesteśmy przyzwyczajeni do ich (rosyjskich) metod działania” – powiedział dziennikarzom A. Armonaitė w poniedziałek po prezentacji litewskiego sektora kosmicznego w Wilnie.
Zdaniem minister, z powodu zawieszenia tranzytu Rosja może wywierać presję nie na Litwę, ale na inne kraje Unii Europejskiej, takie jak Niemcy.
„To, co Rosja mogłaby ewentualnie zrobić, to wywrzeć presję na kraje, które są bardziej zależne od surowców energetycznych z Rosji – Niemcy lub inne. Nie widzimy jednak tak bezpośrednich konsekwencji gospodarczych, bo Litwa nie ma obecnie znaczących relacji gospodarczych z Rosją – powiedziała minister.
Od niedzieli, po zakończeniu okresu przejściowego piątego pakietu sankcji Unii Europejskiej (UE) wobec Rosji, zabroniony jest transport cementu, alkoholu i innych produktów pochodzenia rosyjskiego przez Litwę do Kaliningradu.
Rosja ogłosiła, że są to wrogie i jednostronne działania Litwy oraz nazwała to blokadą Kaliningradu. Litwa temu zaprzecza, informację ze strony Rosji nazywa propagandą informacyjną i przypomina, że tranzyt podlega sankcjom UE.