„W moim środowisku ludzie wyjeżdżają za granicę. Staram się nie wpadać w panikę, ale zaczynam myśleć, że nic nie wiem ani nie rozumiem” – takie pytanie wojskowi otrzymywali kilkakrotnie. Jako obywatele mający przyjaciół i krewnych, słyszeliśmy o tym trochę, podobnie jak pogłoski, że czasami szukają mieszkania za granicą. „Nie możemy sobie wyobrazić, czy jest to problem na dużą skalę, czy odosobniony przypadek, ponieważ ta sprawa w żaden sposób nie jest z nami bezpośrednio związana, ale skoro otrzymujemy takie pytania, możemy o tym powiedzieć” – napisało wojsko na Facebooku. w środę.
Według przedstawicieli wojska, strach jest naturalnym uczuciem, ale nie należy pozwolić mu wpływać na nasze decyzje.
Tym ludziom, których otoczenie skłoniło ich do wyjazdu za granicę i które wzbudziło ich zaniepokojenie, wojsko proponuje dalsze kierowanie się wyłącznie faktami.
- Obecność i aktywność jednostek wojskowych tych krajów obserwowana na litewskiej granicy państwowej z Federacją Rosyjską (obwód kaliningradzki) i Białorusią nie zmieniła się od tej, którą widzieliśmy zazwyczaj.
- Monitorowana jest obecność i aktywność rosyjskich i białoruskich jednostek wojskowych. Najwyższa jakość w zakresie możliwości naszych i naszych sojuszników.
- Jesteśmy członkami NATO, mamy sojuszników, oni są fizycznie tutaj, na terytorium Litwy (ponad 2000 piechoty zmechanizowanej + myśliwce).
- Posiadamy własne wojska, zasoby i rezerwy potrzebne do zbrojnej obrony państwa (22 000 żołnierzy, 22 000 żołnierzy służących jako rezerwa, ponad 100 000 obywateli, którzy mogą być zmobilizowani).
