
„Przede wszystkim na dzisiejszy moment mamy bardzo mało informacji o tym, co się stało wewnątrz Partii Pracy. Oczywiście to jest bardzo niepokojące, że takie decyzje są podejmowane w tajemnicy przed społeczeństwem” – powiedział Andrzej Pukszto, politolog oraz kierownik katedry politologii na Uniwersytecie Witolda Wielkiego w Kownie.
Politolog sądzi, że wczorajszy „przewrót” jest powiązany z dzisiejszym głosowaniem nad uchyleniem immunitetu poselskiego dla Vytautasa Gapšysa. „Wczoraj Algirdas Butkevičius spotykał się z liderami Partii Pracy. To pokazuje, że premier chce ratować koalicję. Dba o jej wizerunek” – wyjaśnił A. Pukszto.
Dymisja przewodniczącego Sejmu może mieć związek z sytuacją wewnątrz partii. „V. Gedvilas nigdy nie był popularnym i rozpoznawalnym politykiem w społeczeństwie. Natomiast jeśli faktycznie przewodniczącą Sejmu zostanie Loreta Graužinienė, to jest ona o wiele bardziej znanym politykiem i bliskim współpracownikiem Wiktora Uspaskicha. W. Uspaskich mimo, że usunął się z prawie wszystkich stanowisk w partii, nadal ma władzę i chce kontrolować” – zasugerował A. Pukszto.
Zbliżające się wybory prezydenckie i do Parlamentu Europejskiego również mogły mieć wpływ na wczorajsze decyzje. „Partia w ten sposób chce poprawić wizerunek. To jest sygnał dla społeczeństwa, że jest zdolna na zmiany i jest czuła na krytykę” – powiedział A. Pukszto.
Dzisiaj ma odbyć się nadzwyczajne posiedzenie rady politycznej koalicji rządzącej.