Dyplomata został poproszony o przekazanie przywódcom Ukrainy stanowiska litewskich instytucji w sprawie wydarzeń, które mają miejsce w Kijowie.
,,Litewskie MSZ raz jeszcze apeluje do władz Ukrainy o podjęcie dialogu z opozycją i pokojowe rozwiązanie kryzysu, zapewniając prawo obywateli do zgromadzeń, wolności mediów i słowa’’ – napisano w oświadczeniu resortu.
Swoje zaniepokojenie w stosunku do sytuacji na Ukrainie wyraziła również w tym tygodniu prezydent Dalia Grybauskaitė.
„Prezydent zdecydowanie potępia przelewanie krwi i użycie siły w Kijowie. Odpowiedzialność za zaistniałą sytuację spoczywa na obecnej władzy Ukrainy” – w komunikacie wydanym przez urząd prezydenta cytowano Grybauskaitė.
Przelew krwi na Ukrainie w rozmowie z dziennikarzami potępił również premier Algirdas Butkevičius: ,,Potępiam przelew krwi. Ukraina powinna jak najszybciej wstrzymać jakiekolwiek walki przeciwko swoim obywatelom oraz wszelkie problemy rozwiązywać drogą dyplomacji albo negocjacji’’ – we środę mówił szef rządu.
Z kolei minister Linas Linkevičius napisał rano na Twitterze: „Rozwijający się brutalny scenariusz na Ukrainie wymaga jednomyślnej reakcji Unii Europejskiej. Wezwania do dialogu nieskuteczne, czas na sankcje?”.
W Kijowie w nocy z czwartku na piątek zbudowano nowe barykady na ulicach prowadzących do dzielnicy rządowej pomimo czwartkowych rozmów opozycji z prezydentem Wiktorem Janukowyczem. Zaowocowały one przedłużeniem do piątku rano rozejmu.