Kroku tego Madryt podjął się po tym, gdy w lokalnych mediom premier wyraził zadowolenie, że przykład Szlaku Bałtyckiego, kiedy to Litwini protestowali przeciwko sowieckiej okupacji, natchnął również Katalończyków, którzy w ubiegłym tygodniu wziąwszy się za ręce w żywym łańcuchu żądali niezależności od Hiszpanii.
Rzeczniczka litewskiego MSZ Rasa Jakilaitienė potwierdziła fakt o wezwanej ambasador, powstrzymała się jednak od szerszych komentarzy twierdząc, że spotkania robocze nie są komentowane.
Hiszpański rząd ma zastrzeżenia również do wypowiedzi łotewskiego premiera Valdisa Dombrovskisa – do hiszpańskiego MSZ wezwano także ambasadora Łotwy.