
„Gdybyśmy przejrzeli wszystkie wypowiedzi odpowiedzialnych urzędników rosyjskich, wkazuje to, że podstawową przyczyną jest nasze przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej, a najbardziej wrażliwa kwestia to szczyt Partnerstwa Wschodniego. Ich bardzo niepokoi Partnerstwo Wschodnie” – w czwartek w wywiadzie dla Žinių radijas mówił premier.
Dodał, że nie uważa, by ograniczenia miały potrwać do listopada, kiedy w Wilnie odbędzie się szczyt Parterstwa Wschodniego.
„Uważam, że nie potrwa tak długo. Myślę, że to nie te czasy, żeby można było stosować takie ograniczenia” – skomentował premier.
Premier poinformował, że dzisiaj (10 października) do Moskwy udaje się jego doradca Antanas Vinkus. Ma za zadanie wyjaśnienie sytuacji z embargiem litewskich produktów mlecznych.