
„Obecnie różnica między minimalną pensją, a wynagrodzeniem pracowników sektora państwowego, bądź osób, które są zatrudnione na umowę o pracę w dziedzinie kultury jest minimalna“ – powiedział premier w wywiadzie dla Litewskiego Radia.
Jego zdaniem zwiększenie minimum do 1200 litów oznaczałoby, że praca wykwalifikowanej siły roboczej byłaby oceniana na minimum. Premier dodał ponadto, że wzrost minimalnego wynagrodzenia jest niemożliwy z powodu nadal skomplikowanej sytuacji gospodarczej w Unii Europejskiej.
„Wskaźniki ekonomiczne z pierwszego kwartału tego roku świadczą, że gospodarki większości państw strefy euro wyhamowują, dlatego należy bardzo oględnie rozważać podniesienie pensji i zastanawiać się nad zwiększeniem konkurencyjności oraz tworzyć bardziej elastyczny rynek pracy“ – uważa premier.