,,Wystawa przypomina o deportacjach i wysiedleniach, jakie spotkały miliony Polaków w trakcie II wojny światowej. Podejmuje także temat powojennych migracji ludności. Na ekspozycję składają się fotografie z archiwów Instytutu Pamięci Narodowej (IPN) oraz zbiorów prywatnych” – informują organizatorzy wystawy.
Na licznych zdjęciach, pochodzących ze zbiorów własnych IPN oraz innych archiwów i muzeów, w tym także na unikatowych fotografiach ze zbiorów prywatnych – jak podkreśla IPN – „ukazano dramat i cierpienia ludzi zmuszonych do opuszczenia domów rodzinnych i skazanych na wieloletnią tułaczkę”. Natomiast zaprezentowane na wystawie mapy unaocznią widzom masową skalę owego zjawiska.
Jeszcze przed wybuchem wojny Niemcy zaplanowali wysiedlenia Polaków, mając na celu zdobycie przestrzeni życiowej (Lebensraum). Realizację tego planu agresorzy rozpoczęli podczas działań wojennych we wrześniu 1939 r. Łącznie z inkorporowanych terytoriów wypędzono ponad 900 tys. Polaków. Na ich miejsce sprowadzono osadników niemieckich.
W tym samym czasie władze sowieckie przeprowadziły cztery wielkie akcje deportacyjne, w wyniku których w głąb ZSRR przesiedlono ponad 320 tys. obywateli polskich. W 1941 r., po wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej, wszystkie ziemie polskie znalazły się pod niemiecką okupacją. Opracowano wówczas Generalny plan wschodni (Generalplan Ost), który zakładał wysiedlenie z Europy większości narodów słowiańskich, w tym Polaków. Tych dalekosiężnych planów nie zrealizowano w całości, podejmowano jednak próby. Ich symbolem pozostaje wysiedlenie mieszkańców Zamojszczyzny, rozpoczęte w listopadzie 1942 r. Podczas tej akcji deportowano ponad 110 tys. Polaków. Na ich miejsce sprowadzono 12 tys. osadników niemieckich. Najbardziej tragicznym elementem tej operacji było odebranie rodzicom około 4,5 tys. dzieci, które później poddano germanizacji.
Deportacje były narzędziem w realizacji zbrodniczej polityki Niemiec, stosowanym w czasie Zagłady wobec milionów Żydów oraz podczas masowych wywózek obywateli polskich do pracy przymusowej na rzecz Niemiec (ogółem 2 mln 857 tys. osób). Także po klęsce powstania warszawskiego Niemcy wypędzili ze stolicy Polski pół miliona jej mieszkańców. Wkroczenie Armii Czerwonej na ziemie polskie w 1944 r. spowodowało kolejne represje. Do obozów w ZSRR wywieziono kilkadziesiąt tysięcy osób, głównie żołnierzy Armii Krajowej, ale także Polaków i Niemców z Pomorza i Śląska.
Zakończenie II wojny światowej nie położyło kresu przymusowym migracjom. Zagarnięcie blisko połowy terytorium Polski przez ZSRR wymusiło kolejne masowe ruchy ludności. Do Polski w jej nowych granicach przesiedlono z Kresów ponad 1,2 mln Polaków, zaś 270 tys. repatriowano z głębi Związku Sowieckiego. Do ZSRR przesiedlono z kolei kilkadziesiąt tysięcy Litwinów i Białorusinów, oraz blisko pół miliona Ukraińców.
Na mocy umów międzynarodowych wysiedlono Niemców z ziem przyznanych Polsce podczas konferencji w Poczdamie. Już wcześniej ok. 4 mln Niemców uciekło przed zbliżającym się frontem. Do końca 1947 r. do brytyjskiej i sowieckiej stref okupacyjnych przesiedlono dalsze 3,3 mln Niemców. Wiosną 1947 r., w ramach akcji „Wisła”, władze komunistyczne wysiedliły z południowo-wschodniej Polski 140 tys. Ukraińców, usprawiedliwiając to koniecznością likwidacji oddziałów partyzanckich Ukraińskiej Armii Powstańczej (UPA).
Narzucenie Polsce reżimu komunistycznego zmusiło około pół miliona jej obywateli do pozostania na emigracji na Zachodzie. Ostatnia zaś fala masowych migracji przypadła na lata 1956–1959, gdy z ZSRR wróciło 250 tys. osób, wśród nich zesłańcy i łagiernicy.
Tragiczne losy przymusowych przesiedleńców pozostają w cieniu innych zbrodni – podkreślono w materiałach IPN towarzyszących wystawie, w których zauważono, że „pamięć jesteśmy jednak winni wszystkim ofiarom II wojny światowej” jak też, że „Tylko dzięki pamięci możliwe jest zrozumienie trudnych losów Europy w XX wieku oraz prawdziwe pojednanie”.