Wieczór wspomnień o Tadeuszu Konwickim

Skromny człowiek, wspaniały artysta - mówili w poniedziałek w Warszawie o Tadeuszu Konwickim przedstawiciele środowiska filmowego na spotkaniu poświęconym wybitnemu pisarzowi i reżyserowi. Częścią wieczoru był pokaz "Kroniki wypadków miłosnych".

PAP
Wieczór wspomnień o Tadeuszu Konwickim

PAP / Tomasz Gzell

Film ten wyreżyserował w 1985 r. Andrzej Wajda, według scenariusza Konwickiego, który pisarz stworzył na podstawie własnej powieści pod tym samym tytułem.

Akcja toczy się w przeddzień wybuchu II wojny. Film w poetycki sposób opowiada o wchodzeniu w dorosłość grupy młodych ludzi. Główny wątek stanowi miłość rodząca się między dwójką maturzystów. Za zdjęcia do „Kroniki wypadków miłosnych” odpowiadał Edward Kłosiński, muzykę skomponował Wojciech Kilar. W obsadzie – oprócz Pauliny Młynarskiej, Piotra Wawrzyńczaka, Magdaleny Wójcik, Krystyna Zachwatowicz, Joanny Szczepkowskiej, Mariana Opani, Magdaleny Wójcik, Bernadetty Machały – znalazł się m.in. sam Konwicki. Zagrał rolę Nieznajomego.

„Lato było piękne” – tak okres zdjęć wspominał na spotkaniu w kinie Kultura Andrzej Wajda. „Tadeusz Konwicki zdecydował się pokazać w tym filmie na moją prośbę. (…) Zjawiał się i znikał – to było jego zadanie. Co bardzo mnie wzruszyło, miał w ręku fotografię mojego ojca, porucznika Jakuba Wajdy z 41. Pułku Piechoty w Suwałkach. (…) Ojciec mój zginął w zbrodni katyńskiej, został zamordowany w Charkowie” – opowiadał reżyser.

Wajda podkreślił, że pracując nad filmem, bardzo chętnie korzystał z rad Konwickiego. Jedna dotyczyła tego, jak pokazać miłość. „Jak tu pokazać stronę uczuciową takich młodych ludzi? Nie chcieliśmy być natrętni w tej sprawie, nie chcieliśmy żadnych ekscesów, które by potem na ekranie ekscytowały widownię. Zresztą Tadeusz Konwicki napisał do mnie liścik, żebyśmy się w tym filmie nie wzorowali nawet na hollywoodzkich pocałunkach – tylko jak oni zaczną się całować, to on sobie życzył, że oni się pochylą i położą się w gęstej trawie, która ich w odpowiednim momencie zasłoni” – wspominał reżyser.

„Dla mnie, wówczas bardzo młodej osoby, spotkanie przy okazji tego filmu z Tadeuszem Konwickim było ogromnym przeżyciem. To był wspaniały artysta i – normalny, miły człowiek. Potem przez lata widywałam go w Warszawie na Nowym Świecie” – opowiadała w kinie Kultura Bernadetta Machała. Konwicki mieszkał w stolicy tuż obok Nowego Światu. „Ostatni raz widziałam go jesienią, gdy stał na balkonie. Pomyślałam wtedy: jak to dobrze, że jest” – wspominała aktorka.

Podczas poniedziałkowego pokazu „Kroniki wypadków miłosnych” – którą publiczności zaprezentowano w wersji zrekonstruowanej cyfrowo – na widowni, oprócz przedstawicieli ekipy odpowiedzialnej za powstanie filmu, zasiedli m.in.: Maja Komorowska, Olgierd Łukaszewicz, Bożena Dykiel, Allan Starski, Jacek Bromski.

Tadeusz Konwicki (ur. 1926 w Nowej Wilejce) to autor m.in. powieści „Sennik współczesny” (1963), „Wniebowstąpienie” (1967), „Mała Apokalipsa” (1979). Filmy w jego reżyserii – „Ostatni dzień lata” (1958), „Zaduszki” (1961), „Salto” (1965), „Jak daleko stąd, jak blisko” (1971) – przeszły do klasyki polskiej kinematografii. Konwicki wyreżyserował również „Dolinę Issy” na podstawie powieści Czesława Miłosza i „Lawę” według „Dziadów” Adama Mickiewicza. Jest ponadto autorem filmowych scenariuszy m.in. do dzieł Jerzego Kawalerowicza „Matka Joanna od Aniołów” (1961) i „Faraon” (1966) oraz do „Jowity” Janusza Morgensterna (1967). W latach 1956-1968 był kierownikiem literackim Zespołu Filmowego „Kadr”.

Zmarł 7 stycznia w Warszawie. Miał 88 lat.

PODCASTY I GALERIE