Skłodowski już od lat jeździ w tamte rejony, nazywając Żmudź „zapomnianą krainą” i próbując przybliżyć ją Polakom. W 2013 roku wydał album „Cmentarze na Żmudzi. Polskie ślady przeszłości obojga narodów”, trzy lata później organizował wycieczkę polską na Laudę, śladami Henryka Sienkiewicza, w trakcie której na kościele św. Agaty w Wodoktach zawisła tablica upamiętniająca autora „Trylogii”. W 2018 r. z inicjatywy doktora Skłodowskiego odsłonięto na katedrze w Telszach dwujęzyczną tablicę z informacją o braciach Stanisławie i Gabrielu Narutowiczach. „Teraz przyszła kolej na Kroże”, mówi w rozmowie z „zw.lt” Skłodowski.
„Sarbiewski, który wykładał w kolegium w Krożach, to prawdziwy fenomen, człowiek Rzeczypospolitej Obojga Narodów, ale piszący nie po polsku, nie po litewsku, a w łacinie, a więc językiem, który łączył wiele narodów zamieszkujących Rzeczpospolitą. Dziś Litwini znają głównie litewską wersję jego nazwiska Motiejus Kazimieras Sarbievijus, mało kto wie, skąd pochodził, choć mieszkańcy Kroż kojarzą jego nazwisko. Postanowiłem przybliżyć go Litwinom, inicjując zamontowanie tablicy na lokalnym centrum kultury”, mówi Skłodowski.
Jak podkreśla polski badacz Żmudzi w Krożach trafił na życzliwą atmosferę, zarówno mer rejonu kielmeńskiego, na terenie którego położone są Kroże, jak i miejscowy proboszcz, pozytywnie podeszli do inicjatywy. Na zawieszenie tablicy zgodziło się także Centrum Kultury im. Macieja Kazimierza Sarbiewskiego. „Warto dodać, że podobnie jak w Telszach, tablicę sfinansowały w połowie strona polska i litewska. To nie jest tak, że my coś przywieźliśmy do Kroż z Korony, Litwini się także włączyli w inicjatywę. Sądzę, że jest to dobry prognostyk dla relacji obu krajów”, deklaruje Jan Skłodowski. Autorem tablicy upamiętniającej „chrześcijańskiego Horacego z Mazowsza” jest litewski rzeźbiarz Marius Norkus z Wydziału Telszańskiego Wileńskiej Akademii Sztuk Pięknych. Ten sam Norkus projektował w 2018 roku tablicę Narutowiczów w Telszach.
Tablica zainicjowana z okazji 380 rocznicy śmierci Sarbiewskiego, miała pierwotnie zostać odsłonięta jesienią 2020 roku, jednak na drodze stanęła pandemia. Ostatecznie zawisła 15 kwietnia. jednak jak podkreśla Jan Skłodowski „wciąż czekamy na oficjalne odsłonięcie, które nastąpi po pandemii”.
Pytany przez „zw.lt”, jakie jeszcze inne tablice można by odsłonić na Litwie Kowieńskiej, by zainteresować obecnych mieszkańców wspólną polsko-litewską historią, Skłodowski wymienia: „być może dobrym miejscem byłyby Kiejdany, w których warto by zainteresować rodem Radziwiłłów. Oczywiście nasuwa się Wędziagoła, z jej polską przeszłością, ale preferowałbym miejsce, które odwiedza więcej ludzi”. Dodajmy, że w grudniu 2020 roku z inicjatywy Reginy Czyryckiej i Heleny Wandy Urbanowicz odsłonięto w Poniewieżu tablicę upamiętniającą przedwojenne polskie gimnazjum działające w latach 1919-1940. Na podobną uwagę wciąż czeka budynek byłego polskiego gimnazjum im. Adama Mickiewicza przy ulicy Leśnej w Kownie.
Tablicę w Krożach sfinansowała Kancelaria Prezesa Rady Ministrów RP, a także samorząd rejonu kielmeńskiego.
Maciej Kazimierz Sarbiewski, rodem z Mazowsza, rozpoczął naukę w kolegium jezuickim w Pułtusku. W 1612 roku wstąpił do zakonu jezuitów w Wilnie. Na studia przeniósł się do Braniewa na Warmii, jednak już w 1620 roku wrócił na Litwę, podejmując naukę w Akademii Wileńskiej. Z okazji zwycięstwa oręża polskiego pod Chocimem napisał wiersz na pochwałę hetmana Jana Karola Chodkiewicza. Po opuszczeniu Akademii Wileńskiej wyjechał na studia do Rzymu, gdzie w 1623 roku otrzymał święcenia kapłańskie. Po powrocie na Litwę był m.in. profesorem teologii i retoryki na Akademii Wileńskiej, wykładał także poetykę i retorykę w kolegiach w Krożach i w Połocku. W stolicy Wielkiego Księstwa Litewskiego uzyskał doktorat z filozofii oraz teologii. W 1635 roku został królewskim kaznodzieją Władysława IV.Był jednym z najwybitniejszych poetów naszego kontynentu w epoce baroku. „Lyricorum libri” jego autorstwa wydawano kilkadziesiąt razy w całej Europie. Tworzył w języku łacińskim. Jest pochowany na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie. Jeden z dziedzińców Uniwersytetu Wileńskiego nazwano już w wolnej Litwie imieniem Macieja Kazimierza Sarbiewskiego, taką samą nazwę nosi Centrum Kultury działające w Krożach.