„Urodziny już nie są dla mnie smutnym świętem”. Ewelina Saszenko o urlopie, polskości i planach na przyszłość

„Byłam w Połądze. We wrześniu jadę na tydzień odpocząć na Sycylię. A poza tym spędzam czas w domu przy kwiatkach” – powiedziała w rozmowie znana litewska piosenkarka, Polka z Wileńszczyzny Ewelina Saszenko.

Antoni Radczenko
„Urodziny już nie są dla mnie smutnym świętem”. Ewelina Saszenko o urlopie, polskości i planach na przyszłość

Antoni Radczenko: Co prawda spóźnione, ale w imieniu redakcji, chcę złożyć najserdeczniejsze życzenia z okazji urodzin…

Ewelina Saszenko: Dziękuję…

W jednym z wywiadów powiedziałaś, że urodziny to…

Smutne święto, ale obecnie już tak nie sądzę, bo tegoroczne urodziny były udane. Było bardzo wesoło. Na urodzinach zebrali się moi najukochańsi przyjaciele i zorganizowali mnie świetną zabawę. Jest to zatem bardzo fajne święto, po prostu trzeba wiedzieć z kim je spędzić. Depresja urodzinowa już minęła.

Dla artystów, zwłaszcza dla piosenkarzy, lato jest bardzo intensywnym okresem. Jak jest w twoim przypadku?

W moim przypadku jest odwrotnie. Nie jestem piosenkarką, która śpiewa na ulicy. Lubię sale, lubię kontakt z ludźmi. Mój czas pracy jest od jesieni do końca wiosny. To jest właśnie mój intensywny czas pracy. Latem natomiast odpoczywam. Nabieram energii na jesień. Będę uczestniczyła w programie „Złoty głos” („Auksinis balsas”), więc już teraz intensywnie się przygotowuję.

A czy latem udało się gdzieś wyjechać?

Byłam w Połądze. We wrześniu jadę na tydzień odpocząć na Sycylię. A poza tym spędzam czas w domu przy kwiatkach. Najlepszy odpoczynek jest w domu.

Często udzielasz się na koncertach dla miejscowych Polaków. We wrześniu będziesz śpiewała na dożynkach w Trokach, przed kilkoma miesiącami grałaś w Ejszyszkach. Co te imprezy dla ciebie znaczą?

W pewnym sensie jest to spłacenie „długu” wobec polskości. Jest to swoisty obowiązek. Sądzę, że trzeba na takich imprezach uczestniczyć, bo to jest podziękowanie dla Polaków. Dla ludzi, którzy są moimi fanami. Bardzo się cieszę, kiedy na koncertach są sami Polacy. Bo na innych koncertach nie zawsze są Polacy. Więc kiedy mam czas to zawsze uczestniczę w tego typu wydarzeniach.

A jak na to reagują litewscy twoi litewscy koledzy? Nie odczuwasz negatywnych reakcji?

Nie wiem. Nigdy się tym nie interesowałam. Nie jest mi ciekawy ich pogląd na ten temat. Sama wiem, co mam robić. Po prostu czuję co mam robić, ale jeśli coś czuję, to muszę to zrobić.

Czy możesz uchylić rąbka tajemnicy, co będziemy mogli usłyszeć w najbliższym czasie?

Szykuję nowy projekt, mono musical o mężczyznach, ale nie chcę za dużo o tym mówić. Premiera odbędzie się w listopadzie we wszystkich większych litewskich miastach.

PODCASTY I GALERIE