Triathlon story w Wilnie: Zależało mi na tym, aby ludzi rozbawić

W triathlonie najciekawsze są nie zawody, a to co działo się obok – powiedział w rozmowie z zw.lt reżyser spektaklu „Triathlon story” Piotr Nowak. Sztuka została wystawiona wczoraj (23 maja) na deskach Domu Kultury Polskiej w Wilnie.

Antoni Radczenko

„Triathlon story” to dynamiczna komedia rozgrywająca się w przeddzień zawodów Ironman. W hotelowym pokoju, wieczorem, przypadkowo spotykają się czterej uczestnicy tych najbardziej prestiżowych triathlonowych zmagań. Każdy z nich zjawia się tam z innego powodu i każdy z nich czegoś innego oczekuje od startu.

Na występ gwiazd polskiego filmu i teatru zebrała się cała sala. Repliki aktorów były przerywane śmiechem i brawami. „Wszyscy czterej mamy coś wspólnego z triathlonem. Uprawialiśmy triathlon na poziomie amatorskim. Co prawda Waldek uprawiał prawie na poziomie profesjonalnym, a Leszek na poziomie profesjonalnym. I stąd powstał pomysł. Bo w zawodach najciekawsze nie są same zawody, występ i ściganie się, a to co działo się obok. To całe przygotowanie, ten cały blichtr, to całe napięcie przed zawodami” – opowiedział zw.lt Piotr Nowak, aktor i reżyser przedstawienia.

„Przede wszystkim zależało mi na tym, aby ludzi rozbawić. Aby przez te dwie godziny w teatrze ludzie dobrze się bawili. Takie było nasze zadanie” – podkreślił aktor.

Reżyserowi faktycznie udało się zebrać w jednym spektaklu plejadę gwiazd. Bartłomiej Topa należy do jednego z ulubionych aktorów Wojtka Smarzowskiego. Zagrał w takich filmach, najbardziej kontrowersyjnego polskiego reżysera, jak „Wesele”, „Dom zły” czy „Drogówka”. W ubiegłym roku wystąpił w polskim filmie wojennym „Karbala”, w którym zagrał również Leszek Lichota. Waldemar Błaszczyk wziął udział w ubiegłorocznym show telewizyjnym „Taniec z gwiazdami”.

W trakcie rozmowy aktorzy żartowali, że reżyser musiał natrudzić się, aby zebrać taką ekipę.

„Piotrek bardzo ciężko pracował nad tym pięć lat. Jestem bardzo drogim aktorem. W związku z tym musiał bardzo długo negocjować z moją agentką” – żartował Bartłomiej Topa.

„Nie zaprzeczam. Nie potwierdzam” – tajemniczo zaznaczył reżyser.

Bartłomiej Topa, w odróżnieniu od pozostałych aktorów grających w sztuce, w 2016 r. odwiedził Wilno. W ramach Festiwalu Filmu Polskiego w Wilnie zaprezentował litewskiej publiczności filmy „Obce ciało” i „Karbala”. Na spotkaniu z dziennikarzami w Instytucie Polskim powiedział, że bardzo chciałby zagrać w Wilnie.

Niestety jesienią ubiegłego roku aktorowi nie udało się zobaczyć litewskiej stolicy. „Mam nadzieję, że wieczorem uda się zobaczyć starówkę i przejdziemy się po starym Wilnie” – powiedział przed występem Bartłomiej Topa.

„Mamy całą noc przed sobą” – zażartował reżyser.

Sponsor – Orlen Lietuva. Partnerzy – Dom Kultury Polskiej w Wilnie, Instytut Polski w Wilnie

Zobacz Więcej
Zobacz Więcej