Reggae łączy narody. Koncert Paprika Korps w Wilnie

Wibrujące dźwięki rodem z Jamajki, przyjazna atmosfera oraz kołysząca się publiczność. W ramach projektu muzycznego Rzeczpospolita reggae connection w Wilnie wystąpiła czołowa polska ska-reggae-punk kapela Paprika Korps. Po raz pierwszy zespół wystąpił w stolicy przed 11 laty.

zw.lt
Reggae łączy narody. Koncert Paprika Korps w Wilnie

Koncert odbył się w stołecznym klubie Artistai. Na pierwszy ogień poszedł litewski Ministry of Echology.

„Witam wszystkich. Bardzo się cieszę, że możemy zagrać w rodzinnym mieście i właśnie na tym podwórku, ponieważ ma swoistą atmosferę. Cieszę się, że będziemy grali na jednej scenie z Paprika Korps. Po raz pierwszy usłyszałem ich chyba z 10 lat temu, kiedy grali w Wilnie. Nie da się ukryć, że mieli ogromny wpływ na nasze zainteresowanie reggae” – zwierzył się publiczności wokalista zespołu.

Transowa, wirująca muzyka, dubbowe riffy i minimalna ilość słów – Ministry of Ecology obecnie jest chyba jednym z najbardziej znanych litewskich zespołów grających jamajskie brzmienia. Koncert zespołu trwał niecałą godzinę.

Później na scenę weszła gwiazda wieczoru – Paprika Korps. Mimo, że muzycy prawie ponad pół godziny stroili sprzęt, ich pierwszą piosenkę publiczność powitała gromkimi brawami.

„Po raz pierwszy zagraliśmy w Wilnie przed 11 latami, w roku 2002, bardzo się cieszymy, że możemy być tu ponownie” – przywitał zebranych zespół po angielsku.

Paprika Korps na początku zaczynała od ostrego punk-reggae, obecnie w ich muzyce jest coraz więcej psychodeliki. Muzycy grali grubo ponad godzinę, ale po tym, kiedy publiczność wołając po polsku: „Jeszcze raz”, musieli ponownie wejść na scenę i zagrać kolejne dwa kawałki.

Porównując z pierwszym koncertem, warto zauważyć, że na koncerty muzyki alternatywnej coraz częściej przychodzą miejscowi Polacy. Z pewnością ma na to wpływ powstanie takich zespołów, jak Kite Art i Will’N’Ska, w których grają wileńscy Polacy i którym udało się wokół siebie stworzyć dosyć sporą grupę wiernych fanów.

Jednym z celów koncertu było, jak to górnolotnie by nie brzmiało, pojednanie polsko-litewskie.

„Chociaż wspólna historia Litwy i Polski sięga ponad 200 lat, państwa nigdy nie były wiernymi sprzymierzeńcami. Do dzisiaj Litwini lubią się pośmiać z Polaków i oburzyć, kiedy ci po raz kolejny powtórzą formułkę ,,Wilno nasze”. Z kolei Polacy uważają Litwinów za małych i nigdy nie znaczących byłych Rosjan ze Wschodu. Większość litewskich patriotów czuje niesmak do wspólnej nazwy Litwy i Polski, czyli do Rzeczpospolitej, jednak sformułowanie pasuje do określenia wspólnego koncertu polskiej kapeli Paprika Korps z litewską formacją Ministry of Echology” – można przeczytać w specjalnym oświadczeniu organizatorów.

Organizatorami projektu byli Ore.lt i Kala soundsystem, którzy częściowo tworzą muzycy z legendarnego, aczkolwiek już nieistniejącego zespołu Dr.Green.

PODCASTY I GALERIE