
Działania powstańcze rozwijają się. Na Woli powstają barykady na rogu ul. Wolskiej i Młynarskiej oraz na Górczewskiej. Na ul. Czerniakowskiej opanowano gmach Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Na Starym Mieście udaje się powstańcom zająć kluczową pozycję – budynek Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych.
Zadań nie udaje się zrealizować oddziałom działającym na terenie Mokotowa i Żoliborza, skąd ppłk Mieczysław Niedzielski ps. Żywiciel wyprowadza nocą większość oddziałów w kierunku Puszczy Kampinoskiej. Z kolei żołnierze grupy „Kampinos” pod dowództwem kpt. Józefa Krzyczkowskiego ps. Szymon bezskutecznie usiłują bez powodzenia zająć lotnisko Bielany.
Na Ochocie ppłk Mieczysław Sokołowski ps. Grzymała wyprowadza kilkuset żołnierzy w kierunku Lasów Chojnowskich. W potyczce z Niemcami koło folwarku Pęcice ginie ponad 90 akowców. „Sytuacja bojowa naszych oddziałów jest paskudna” – ocenia drugi dzień powstania mjr Tadeusz Wardejn-Zagórski „Gromski”, zastępca szefa Biura Informacji i Propagandy Komendy Głównej AK.
Tymczasem na Mokotowie oddziały SS dokonują licznych morderstw na ludności cywilnej w Forcie Mokotowskim i na ul. Rakowieckiej. W więzieniu mokotowskim zostaje zamordowanych ponad 600 więźniów.
W mieście rozpoczyna się kolportaż „Biuletynu Informacyjnego” z tytułem: „Dowódca Armii Krajowej dał rozkaz do walki z wrogiem”. Tego samego dnia ukazuje się parokrotnie gazeta polowa „Warszawa Walczy”.
Dowódca AK Tadeusz Komorowski ps. Bór ogłosza odezwę do żołnierzy o treści: „Wydałem dziś upragniony przez Was rozkaz do jawnej walki z odwiecznym wrogiem Polski, najeźdźcą niemieckim. Po pięciu blisko latach nieprzerwanej i twardej walki prowadzonej w podziemiach konspiracji stajecie dziś otwarcie z bronią w ręku, by Ojczyźnie przywrócić Wolność i wymierzyć zbrodniarzom niemieckim przykładną karę za terror i zbrodnie dokonane na ziemiach Polski”.