
Kwarantanna, zgodnie z zapowiedziami rządu, ma zostać odwołana 16 czerwca. Już trzy dni później Polskie Studio Teatralne zaprasza na pierwszy po wymuszonej pandemią przerwie spektakl.
– Zapraszamy na „Kopciuszka”. Ten spektakl odbędzie się z inicjatywy widzów. Poprosiła o niego Szkoła w Leszczyzniakach, a my chętnie zgodziliśmy się wrócić na scenę Domu Kultury Polskiej w Wilnie – mówi Kiejzik.
Jak zauważa rozmówczyni zw.lt, na spektakl można jeszcze nabyć bilety, ale ich ilość jest bardzo ograniczona.
– W sali DKP będzie mogło być tylko 100 widzów. Oprócz uczniów Szkoły w Leszczyniakach, będzie tylko 50 miejsc – wyjaśnia.

We wrześniu, w Teatrze na Pohulance, widzowie będą mogli obejrzeć spektakl „Dziewczynki” wg. Ireneusza Iredyńskiego oraz monodram „(Nie)znana Marilyn Monroe” z Justyną Stankiewicz. Oba spektakle miały zostać pokazane wileńskiej publiczności w ramach tegorocznych Id Teatralnych. Niestety – plany teatru, który w tym roku obchodzi swoje 60-lecie pokrzyżowała pandemia.
-Nie opuściliśmy przez ten niełatwy czas naszych widzów. Starliśmy się nie tracić z nimi kontaktu, realizować wydarzenia online, za pośrednictwem portalu zw.lt. Oczywiście, nie zastąpią one prawdziwego spotkania aktora i widowni, w które właśnie chodzi w teatrze. Cieszę się, że będziemy mogli do nich wrócić – mówi Kiejzik.

Jesienią Polskie Studio Teatralne planuje kolejne wydarzenia: realizację części programu przewidzianego na Idy Teatralne, ale także międzynarodowy festiwal teatralny MonoWschód. W tym roku teatr został również zaproszony do organizacji festiwalu Transmisje – międzynarodowego wydarzenia, które po raz pierwszy ma się odbyć na Litwie.
– Nie wiem, jak będzie wyglądała sytuacja we wrześniu. Wiele mówi się o drugiej fali pandemii, jednak nie rezygnujemy z przygotowań. Prawdopodobnie będą pewne problemy z festiwalami, być może niektórzy wykonawcy nie dojadą, ale mam nadzieję, że same wydarzenia się odbędą – zauważa dyrektorka Polskiego Studia Teatralnego w Wilnie.
