
„Mój film jest o państwie, które nie potrafi wyegzekwować przestrzegania prawa” – powiedział podczas wczorajszej konferencji prasowej w Mokswie reżyser Wojciech Smarzowski.
Oprócz polskiej „Drogówki” w konkursie głównym 35. MFF zmierzą się takie obrazy jak: „Matterhorn” Diederika Ebbinge, „Rol” Konstantina Lopushansky’ego, „Spaghetti Story” Ciro de Caro, „Sayonara Keikoku” Tatsushiego Ômoriego, „Los chicos del puerto” Alberta Moraisa, „Rosie” Marsela Gislera, „Zerre” Erdema Tepegöza, „Koma” Archila Kavtaradze, „Skolzheniye” Antona Rozenberga.
Do tej pory laureatami nagrody św. Jerzego zostali trzej polscy reżyserzy: w 1975 Andrzej Wajda za „Ziemię obiecaną”, w 1979 roku Krzysztof Kieślowski za „Amatora” i w 2000 roku Krzysztof Zanussi za „Życie jako śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową”.
W ramach międzynarodowego konkursu filmów dokumentalnych „Free Thought” zostanie pokazana polska produkcja „Ojciec i syn” w reżyserii Pawła Łozińskiego. Widzowie festiwalu zobaczą w ramach sekcji Around the World „Ostatnie piętro” w reżyserii Tadeusza Króla. Pokaz filmu na festiwalu będzie jego światową premierą. Do sekcji Wild Nights zakwalifikował się dokument „Fuck For Forest” w reżyserii Michała Marczaka.
Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Moskwie uznawany jest za jedną z najważniejszych imprez filmowych na świecie. Od zeszłej edycji jego dyrektorem jest rosyjski reżyser i aktor, Nikita Michałkow.