„Z wielkim żalem powiadamiamy, że dziś rano, po kilkutygodniowej śpiączce, spowodowanej ciężkim urazem zmarł Robert Brylewski. Nasz tata, partner, syn, przyjaciel, dowódca naszych międzygalaktycznych i muzycznych podróży. Prosimy o uszanowanie naszej prywatności w tym trudnym czasie. Rodzina” – napisali bliscy Brylewskiego na facebookowym profilu zespołu Kryzys.
Urodzony w 1961 roku Robert Brylewski był wokalistą, gitarzystą, kompozytorem i autorem tekstów. Od lat 70. współtworzył lub brał udział w kilkunastu projektach muzycznych, z którymi wydał łącznie kilkadziesiąt płyt. Bliski był mu nie tylko punk rock, ale także reggae i muzyka elektroniczna.
W 1978 roku Robert Brylewski współtworzył zespół The Boors, który rok później, po zmianach w składzie, zmienił nazwę na Kryzys. Grupa zakończyła działalność w 1981 roku; następnie Brylewski, wraz z liderem zespołu Tilt Tomaszem Lipińskim, założył Brygadę Kryzys. W 1982 artyści wydali płytę pt. „Brygada Kryzys”, uznaną za pierwszy w Polsce album punkowy, a później – za jedno z najważniejszych wydawnictw w historii polskiej muzyki rockowej.
W tym samym roku Brygada Kryzys zakończyła działalność, a Brylewski powołał do życia swój kolejny projekt – Izrael, który był pierwszym polskim zespołem grającym reggae. Grupa nagrała osiem płyt, w tym „Biada, biada, biada”, „Nabij faję” i „Duchowa rewolucja”.
W latach 1985-1993 Robert Brylewski grał również w rockowym zespole Armia, z którym wydał cztery albumy: „Armia”, „Legenda”, „Czas i byt”, a także koncertowy „Exodus”.
W 1991 roku reaktywował Brygadę Kryzys; nagrał m.in. płytę zatytułowaną „Cosmopolis”. Dwa lata później grupa znów zakończyła działalność.
W latach 90. muzyk uczestniczył w takich projektach jak: Max i Kelner, Falarek Band, The Users, Dyliżans i Poganie. Nagrał też dwie solowe płyty z muzyką elektroniczną – „Warsaw Beat” i „Warsaw Beat II”.
W 2003 roku po raz trzeci reaktywowano Brygadę Kryzys, trzy lata później – Izrael. W 2008 roku działalność wznowił Kryzys, czego owocem było wydawnictwo zatytułowane „Kryzys komunizmu”.
W wyborach samorządowych 2010 roku startował do Rady Warszawy z listy komitetu Gamonie i Krasnoludki. Zdobył 601 głosów – blisko 50 proc. głosów oddanych na jego listę w okręgu wyborczym. Do stołecznej Rady się jednak nie dostał.