Celem wystawy pt. ,,Z Wilna do Gdańska” jest m.in. ocalenie od zapomnienia indywidualnej historii osób i rodzin, które w okresie powojennym przemieszczały się z dawnych wschodnich kresów Polski do Gdańska. Ponadto projekt docelowo zmierza do stworzenia Wirtualnego Muzeum pt. ,,Z Ziemi Rodzinnej do Ojczyzny – Exodus XX wieku”, w oparciu o narracje osób pochodzących ze wschodnich Kresów Polski, przybyłych po II wojnie światowej na teren obecnego województwa pomorskiego.
Z kolei pomysłodawcą pierwszego międzynarodowego festiwalu poezji polonijnej pt. ,,Niosący Słowa” jest polski poeta mieszkający w Londynie Frederick Rossakovsky-Lloyd.
„Zawsze mnie ciekawił Wschód Europy. Sam jestem z Polski, a teraz mieszkam w Londynie. Stwierdziłem, że będę robił promocję antologii od Wschodu po Zachód. Wschód Europy jest bardziej wdzięczny. Jesteście bardziej otwarci na kulturę” – powiedział zw.lt Frederick Rossakovsky-Lloyd.
„W następnym tygodniu będziemy w Birmingham, a za dwa tygodnie jedziemy do Kijowa. I tak co dwa tygodnie w innym państwie i innym mieście” – dodał artysta.
Faktycznie do Wilna przybyli poeci z całego świata, m.in. z Anglii, Niemiec, Holandii, Ukrainy, Polski oraz z Litwy piszący po polsku.
„Gdy się czyta poetów polonijnych, to trzeba zwrócić uwagę z jakiego kraju pochodzi, wtedy błędy językowe przestają być błędami. Czasami istnieje konflikt między Polską a Polonią, ponieważ Polska uważa, że pisze poprawnie, a Polonia gorzej. To jest nieprawda. Język jest czymś żywym. Cały czas ewoluuje” – zaznaczył pomysłodawca festiwalu.
Współorganizatorem festiwalu po stronie litewskiej jest Apolonia Skakowska z Centrum Kultury Polskiej na Litwie im. Stanisława Moniuszki oraz Awangarda Wileńska.
„Skontaktowałam się z nim, bo wydaje bardzo ciekawy kwartalnik „E-sztuka“. W lipcu ukazała się antologia poetów polonijnych pt. „Niosący słowa“. Są tam również moje wiersze. Postanowiliśmy wydać jeszcze jedną edycję, uzupełnioną o twórczość poetów z Wilna i Wileńszczyzny“ – powiedziała zw.lt Apolonia Skakowska.