Monika Jodko: Utalentowani ludzie nie pochodzą tylko ze złych dzielnic

„Z Wysockim łączy mnie przede wszystkim teatr i muzyka” - powiedziała w rozmowie z zw.lt Monika Jodko, która w najbliższą niedzielę wystąpi w DKP na koncercie z okazji dnia urodzin Włodzimierza Wysockiego. Maturzystka z Nowej Wilejki będzie najmłodszą piosenkarką w gronie znanych wileńskich wykonawców, takich jak Luba Nazarenko, Jolanta i Zbigniew Maciejewscy, Jarosław Królikowski, Ewa Szostak oraz Edgar i Artur Dulko.

Ewelina Mokrzecka

Jesteś najmłodszą uczestniczką koncertu upamiętniającego Włodzimierza Wysockiego, skąd pomysł na uczestnictwo?

W maju 2013 roku uczestniczyłam w konkursie polskiej piosenki, gdzie wykonałam własny utwór. Otrzymałam wyróżnienie. Później poznałam pana Wiktora Dulko, który właśnie zaproponował mi uczestnictwo w koncercie muzyczno-poetyckim poświęconym pamięci Włodzimierza Wysockiego, więc z miłą chęcią się zgodziłam.

Jaką piosenkę wykonasz?

Chciałabym, żeby to pozostało tajemnicą do niedzieli…

Cieszę się, że na Wileńszczyźnie odbywają się wieczory dla takich utalentowanych ludzi, jak Wysocki

Kim dla tak młodej osoby, jak ty jest Wysocki?

Jest to dla mnie człowiek z wielkiej litery, jego twórczość, muzykę zna prawie każdy. Jego piosenki są pisane od serca. Wysocki tworzył o tej naszej codzienności, jego twórczość znają nawet ludzie młodzi. Był to człowiek niezmiernie utalentowany, cieszę się, że na Wileńszczyźnie odbywają się wieczory dla takich utalentowanych ludzi, jak Wysocki.

Pochodzisz z Nowej Wilejki – dzielnicy, która raczej nie cieszy się dobrą sławą. Wysocki również pochodził z podobnej dzielnicy w Moskwie. Można się tu doszukiwać podobieństw?

Nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Pochodzę raczej z Antokolu, mieszkałam przy ulicy Smėlio, dopiero później rodzice kupili dom w Nowej Wilejce. Każda dzielnica ma swoje dodatnie i ujemne cechy. Nie wydaje mi się, że utalentowani ludzie pochodzą jedynie ze złych dzielnic. To, co mnie łączy z Wysockim, to przede wszystkim muzyka i teatr.

Co wniósł ten pieśniarz do twojego życia?

Wniósł cząsteczkę siebie i chociaż większość jego piosenek pasuje bardziej do męskich głosów, to ten fakt nie przeszkodził mi w zapoznaniu się z jego twórczością. Chciałabym zauważyć, że jego piosenki dały mi więcej natchnienia do pracy z muzyką.

To, co mnie łączy z Wysockim, to przede wszystkim muzyka i teatr

Bierzesz czynny udział w życiu kulturalnym Wileńszczyzny: śpiewasz, grasz w Studiu Teatralnym w Wilnie… skąd taka potrzeba? Nie lepiej pójść gdzieś na dyskotekę z rówieśnikami?

To jest właśnie moje życie. Lubię się tym zajmować i robię to od całego serca. Odkąd skończyłam 6 lat – śpiewam. Skończyłam dwie szkoły muzyczne: siedmiolatkę w Nowej Wilejce i szkołę muzyczną im. Balysa Dvarionisa. Później przyszłam do teatru, gdzie również biorę aktywny udział. Chciałabym rozpocząć studia w tym kierunku, dlatego nie mam zbyt dużo czasu na rozrywki, ale w weekendy staram się chociażby jeden dzień poświęcić na jakieś imprezy, więc chodzę z przyjaciółmi na dyskoteki.

Czy tworzysz coś sama?

Latem, kiedy miałam trochę więcej czasu napisałam jedną piosenkę, ale tak na ogół mój tata jest poetą i czasami podpowiada mi, gdzie robię błędy. Zobaczymy, może po szkole, już będąc studentką, będę miała więcej natchnienia do pisania tekstów i muzyki.

Wspominałaś kiedyś, że chciałabyś wyjechać na studia do Polski, jakie to będą studia?

Chciałabym studiować wokalistykę aktorską, interesują mnie również inne kierunki, czyli mam plan B. Oczywiście ciężko będzie zostawić swój kraj, ale będę się starała powracać i brać aktywny udział tutaj, na Wileńszczyźnie.

Koncert z okazji urodzin Włodzimierza Wysockiego już 26 stycznia (niedziela) w Domu Kultury Polskiej w Wilnie. Początek o godz. 16, wstęp wolny.

Zobacz Więcej
Zobacz Więcej