Do Wilna z przygranicznych Łozdziejów (Lazdyjai) rodzice przeprowadzili się, kiedy Marijonas miał zaledwie 8 lat. Początkowo chłopcu stolica Litwy bardzo nie się podobała, ale nie miał problemów z adaptacją w nowym środowisku.
„Miałem dwa poważne atuty. Po pierwsze, dosyć dobrze byłem obeznany ze światem kina. W Dzukiji mieliśmy dostęp do polskiej telewizji, która była bardziej wyzwolona niż rosyjska, czy litewska. Polacy pokazywali sporo zagranicznej produkcji, którą oglądało się tak, że nie można było odejść od telewizora. (…) Kiedy opowiadałem moim wileńskim rówieśnikom o tym, jak żyje wolny świat, to słuchali mnie z zapartym tchem” – opowiedział w wywiadzie dla Žinių radijas litewski gwiazdor.
Drugim atutem była gra w kwadrat. „To była wówczas bardzo popularna gra, a ja byłem niezłym graczem” – wyznał piosenkarz.
Dzisiaj Marijonas Mikutavičius jest wdzięczny rodzicom, że wyprowadzili się do Wilna. „Bo kim byłbym dzisiaj? Zwykłym pijaczkiem…” – oświadczył prezenter telewizyjny.
