Maryla Rodowicz w ukochanym Wilnie

"Niech żyje bal", "Małgośka", "Kolorowe jarmarki", 'Sing sing" - te i inne przeboje gwiazdy polskiej piosenki Maryli Rodowicz już jutro (14 grudnia) zabrzmią z wileńskiej sceny. Koncert primadonny odbędzie się w Pramogų arenie o godz. 19.

zw.lt
Maryla Rodowicz w ukochanym Wilnie

Fot. Acrhiwum

Rodzina Maryli Rodowicz pochodzi z Wilna. Piosenkarka wypowiada się o tym mieście bardzo ciepło i z sentymentem. ,,Jestem stuprocentowym Wilniukiem. Wilno mam po prostu we krwi. Stąd pochodzą zarówno moja mama, jak i ojciec, który wykładał na Uniwersytecie Stefana Batorego. Dziadkowie mieli aptekę Pod Łabędziem, koło Ostrej Bramy. Urodziłam się już w Polsce, ale w mojej rodzinie tyle się zawsze mówiło o Wilnie, że gdy przyjechałam tu po raz pierwszy w 1984 roku, nie potrzebowałam mapy czy przewodnika. Po prostu znałam to miasto, jego uliczki z opowiadań rodziny“ – mówiła w jednym z wywiadów artystka.

Gwiazda chętnie powraca do rodzinnego miasta swoich przodków. Po raz pierwszy w Wilnie wystąpiła w latach 80-tych ubiegłego wieku. Niezupełnie w Wilnie, bo koncert, który miał odbyć się w stolicy, został przez władze przeniesiony do Kowna. „Ale i tak całe Wilno tam przyjechało. Właściwie była to aż demonstracja, pamiętam, że musiała interweniować milicja, co stanowiło dla mnie wielkie przeżycie” – po latach opowiadała Maryla Rodowicz.

Później były kolejne wizyty i koncerty, które za każdym razem zbierały pełną widownię. Jednym z najbardziej spektakularnych występów był koncert na wileńskim placu Ratuszowym w ramach I Światowego Zjazdu Wilniuków. Jego echa można usłyszeć w Wilnie do dziś!

Maryla Rodowicz nie tylko czuje sentyment do Wilna, lecz także czynnie bierze udział w wielu inicjatywach dobroczynnych. Stale na przykład wspiera starania swojego kuzyna Žilvinasa Radavičiusa – została głównym mecenasem odrestaurowania obrazów w kościele św. Franciszka z Asyżu w Wilnie.

„Kościół Bernardyński w Wilnie kojarzy mi się z moją najbliższą rodziną. Moja Mama była ochrzczona w tym kościele, a w kościele dominikańskim Babcia śpiewała w chórze i wzięła ślub. Wszystko, co związane z Wilnem, jest bliskie mojej duszy. Zawsze wspierałam i będę wspierać działalność Žilvinasa. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, by dziedzictwo Wilna zostało odrestaurowane” – mówiła w lipcu Maryla Rodowicz.

46 lat na scenie, ponad 600 piosenek, 60 płyt, dziesiątki festiwali i konkursów. Gwiazda Maryli Rodowicz jaśnieje niezmiennie, a artystka pozostaje ciągle młoda, pełna niespożytej energii i niesamowitego temperamentu. Już jutro po raz kolejny przekonają się o tym wileńscy widzowie.

PODCASTY I GALERIE