
Pawlik dostał nagrodę za płytę „Night in Calisia”. Najważniejsze wyróżnienie amerykańskiego przemysłu fonograficznego trafiło do Pawlika w kategorii „najlepszy duży zespół jazzowy”. O statuetkę pianista rywalizował z albumami „Brooklyn Babylon” Darcy Jamesa Argue, „Wild Beauty” Brukselskiej Orkiestry Jazzowej z udziałem Joe Lovano, „March Sublime” Alana Ferbera i „Intrada” Dave Slonaker Big Band.
„Przebywając wśród muzyków i ludzi, którzy zostali wyróżnieni w jazzowych kategoriach – jest to śmietanka tego gatunku – czuję się jakbym dotknął czegoś niesamowitego. Nigdy wcześniej, nie ukrywam, nie myślałem o czymś takim, że tak to się wszystko potoczy” – powiedział w poniedziałek Pawlik z rozmowie z PAP.
„Ta nagroda jest konsekwencją pewnych decyzji, konkretnych wydarzeń, przede wszystkim wydania płyty +Night in Calisia+ w Stanach Zjednoczonych przez wytwórnię Summit Records. Płyta zaczęła żyć swoim własnym życiem, stała się popularna w Ameryce i ta nagroda jest konsekwencją tej popularności” – podkreślił pianista, który odebrał statuetkę podczas gali w Los Angeles.
55-letni pianista pozostanie w Stanach Zjednoczonych jeszcze kilka dni; we wtorek wystąpi w polskim konsulacie w Los Angeles. „Jeszcze miesiąc temu w ogóle o nagrodzie nie myślałem. Na początku grudnia zostały ogłoszone nominacje do Grammy i rozpoczęło się +drugie życie+ tej płyty. Jutro wystąpię w konsulacie i podchodzę do tego bardzo poważnie. A potem… będę robił to, co robiłem wcześniej – pisał, komponował i koncertował” – powiedział muzyk.
„Night in Calisia” (2012), płyta nagrodzona przez członków Narodowej Akademii Sztuki i Technik Rejestracji, została nagrana w związku z obchodami 1850-lecia Kalisza, a materiał został zamówiony u Pawlika przez Dyrektora Filharmonii Kaliskiej Adama Klocka. Na albumie wystąpiło trio Włodka Pawlika z udziałem Randy’ego Breckera i Orkiestry Filharmonii Kaliskiej.
Tytuł płyty nawiązuje stylistycznie do klasycznej estetyki jazzowej. Nawet tytuły poszczególnych utworów – „Night in Calisia” i „Orienthology” – nawiązują do standardów be-bopowych jak „A Night in Tunisia” i „Ornithology”.
„Tradycja jazzowa jest mi bardzo bliska, choć staram się nie inspirować nią przesadnie. Moim dawnym mistrzem jest McCoy Tyner. Imponowało mi zawsze to, co grał będąc członkiem zespołu Johna Coltrane’a” – mówił Pawlik PAP przy okazji premiery krążka.
W nagraniu płyty „Night in Calisia” wziął udział amerykański trębacz i flugelhornista Randy Brecker, który na swoim koncie ma pracę z takimi muzykami jak Charles Mingus, zespołem Blood, Sweat and Tears, Frank Zappa i Bruce Springsteen. Wraz ze swoim bratem, saksofonistą Michaelem wszedł w pierwszy skład zespołu Blood, Sweat and Tears, z którego rodzeństwo odeszło po nagraniu debiutanckiego albumu „Child Is Father To The Man”. Bracia Breckerowie współpracowali w grupach Dreams i Brecker Brothers do śmierci Michaela w 2007 r.
„To wspaniały muzyk, znamy się od dłuższego już czasu. Praca z artystą takiego pokroju jak Randy jest zawsze ogromną przyjemnością. Poznaliśmy się gdy przebywałem za granicą, w Niemczech, potem w Stanach Zjednoczonych. Wspólnie nagraliśmy albumy +Turtles+ i +Tykocin+” – dodał pianista.
Włodzimierz Pawlik to polski pianista jazzowy, kompozytor muzyki filmowej i pedagog. W jego dorobku artystycznym znajduje się 20 krążków. Skomponował muzykę do dziewięciu filmów, w tym do obrazu „Nightwatching” Petera Greenawaya. Od początku lat 90. dowodzone przez niego Włodek Pawlik Trio odnosi sukcesy w Polsce i w Stanach Zjednoczonych. Współpracuje także z amerykańskim zespołem Western Jazz Quartet.