W uroczystościach pogrzebowych wzięli udział prezydent Litwy Gitanas Nausėda z małżonką Dianą, polska para prezydencka Andrzej Duda i Agata Kornhauser-Duda, premier RP Mateusz Morawiecki, przewodniczący Sejmu Litwy Viktoras Pranckietis, wicemarszałkowie Sejmu i Senatu RP.
Na mszy obecna była również była prezydent Litwy Dalia Grybauskaitė. W Wilnie obecni byli także przedstawiciele władz Ukrainy, Białorusi i Łotwy.
Uroczyste nabożeństwo koncelebrowali abp Gintaras Grušas – metropolita wileński, abp Józef Guzdek – biskup polowy Wojska Polskiego, abp Tadeusz Kondrusiewicz – zwierzchnik Kościoła Katolickiego na Białorusi, i inni.
„Zygmunt Sierakowski, który pochodził z Wołynia na dzisiejszej Ukrainie, prowadził do boju w większości chłopów litewskojęzycznych. Trafił do niewoli w czasie próby rozszerzenia powstania na Łotwę. Konstanty Kalinowski, urodzony na pograniczu Polski i Białorusi, pisał „Listy spod szubienicy” w Wilnie w języku białoruskim, nawołując ludzi do walki za sprawiedliwość i wolność. Bolesław Kołyszko, który się urodził na terenie dzisiejszego rejonu solecznickiego, musiał emigrować, ale wrócił po studiach wojennych we Włoszech, aby z bronią rzucić się do walki z władzą carską” – powiedział w czasie uroczystej Mszy św. Gitanas Nausėda.
Prezydent RP Andrzej Duda podkreślił wtedy, że jest to wydarzenie, które ma uhonorować bohaterów kilku państw Europy Środkowej, które przeciwstawiały się „ciemiężycielowi” – carskiej Rosji. Duda ocenił, że wydarzenie to jest istotne nie tylko dla tożsamości i pamięci historycznej, ale także dla wzmacniania więzi i budowania przyjaźni polsko-litewskiej.
W uroczystościach pogrzebowych szczątków powstańców styczniowych, wzięli udział także litewscy Polacy. Polaków z Litwy w pochodzie pogrzebowym reprezentowali między innymi członkowie Społecznego Komitetu Opieki nad Starą Rossą, Związku Harcerstwa Polskiego na Litwie, Wileńskiego Hufca Maryi, szkół polskich Wilna i rejonu wileńskiego, zespołu „Ojcowizna” i inni.
Na znak pożegnania i oddania hołdu bohaterom, w trakcie uroczystości pogrzebowych w Krakowie bił Dzwon Zygmunta.